"Cyja" jest określeniem pochodzącym ze śląskiej gwary. Co ciekawe można je znaleźć nawet w słowniku (Wielki Słownik ortograficzno-fleksyjny - Bertelsmann 2001, 2003, 2004 - J. Podracki), gdzie pod pozycją "cyja" znajduje się opis "w gwarze śląskiej: akordeon".
Dodam, że słowo "cyja" pochodzi od fonetycznego spolszczenia niemieckiego czasownika ziehen (czyt. cijen), które oznacza... "ciągnąć".
Określenia akordeonu takie jak: ciąża, wstyd, kasta, cyja, kaloryfer, syntezator marszczony pojawiają się w piosence "Heniu, nie graj kozaka".
Heniu, nie graj kozaka
Heniu, nie graj kozaka,
sztajera czy fokstrota,
no bo grając fokstrota
spędzisz życie w kłopotach,
niech w twej ciąży się nie rodzą
tanga, marsze czy czastuszki,
niech ze wstydu płynie blues
grany przez twoje paluszki.
Heniu, graj bluesa, graj,
Heniu, graj bluesa, graj!
Heniu, nie graj rock and rolla,
bo cię palec będzie bolał,
Heniu, nie graj disco polo,
bo nie będziesz fajny kolo,
niechaj kasty twej nie splami
rumba, samba, kołomyja,
niechaj nie gra czeskiej polki,
niech gra bluesa twoja cyja,
Heniu, graj bluesa, graj,
Heniu, graj bluesa, graj!
Heniu, nie graj kujawiaka,
obertasa czy walczyka,
no bo metrum trzy czwarte
z rytmem serca nie styka.
Heniu, nie graj bolera,
be-bopa czy big-beata,
kaloryferem grzej bluesa,
co za serce chwyta,
Heniu, graj bluesa, graj,
Heniu, graj bluesa, graj!
Heniu, bierz w swoje szpony
syntezator marszczony,
i graj, Heniu, bluesa,
dla kochanek lub dla żony,
bo niejednej dziewczynie
serce ogniem zapłonie,
gdy zagrasz jej bluesa
na akordeonie,
Heniu, graj bluesa, graj,
Heniu, graj bluesa, graj!