w ramach relaksu po poniedziałku zwanym "szewskim", popełniłem małe ćwiczenie, jak zwykle w tym wątku "tymczasowe", rzecz to Choro-Polka cokolwiek to znaczy, a nosi tytuł "
Apanhei-te, Cavaquinho", kompozycja
Ernesto Nazareth z lat 20-30 ubiegłego wieku (jak to brzmi:))
w aranżacji Arrigo Tomasi
https://drive.google.com/open?id=1LxQZ0v2IMlhFVD2QIp4WRrUFzU5TPMMi