Arkadiusz powiem Ci szczerze, że wielokrotnie zastanawiałem się nad tym, czy Frank nie popłynął z tempem. Jeszcze parę miesięcy temu chciałem to grać wolniej z dwóch powodów - technika , której nie ogarniałem (1,42 min - szybki pasaż akordowy w prawej) i oryginalna wersja zdecydowanie wolniejsza.
Dziś sądzę, że jest w punkt, a swingowy styl wymaga podobnego tempa - właśnie taka jest aranżacja.
Dzięki za komentarz
