dzięki za odsłuchanie Andrea M., Arkadiusz, los się do mnie uśmiechnął szeroko a ten uśmiech to nowy akordeon, od kilku dni próbuję z nim się zaprzyjaźnić. W pewnym sensie romansować (żeńska nazwa marki) swobodnym błądzeniem po klawiszach, trochę bawiąc się brzmieniami i skłaniając ku pracy z pamięcią, sklejam impresje z zapamiętanych fragmentów utworów. W trudnych realiach marzenia się spełniają:). Słucham z pokorą Wielkich, którzy grają na tym stosunkowo młodym modelu o oryginalnej i sycącej mój gust palecie brzmień. Akordeonowa pasja to świat wielkich emocji:).