Jadziem na Bielany
słowa: Michał Ochorowicz
muzyka: Ryszard Sielicki
Wykonawca: Jarema Stępowski
Każden rodak z Warszawy miewa swoje zabawy:
kino, motor, płeć piękną, boks, różne hobby na cały rok.
Siedzi w mieście wygodnie całe sześć dni tygodnia,
a w niedzielę na trawkę da skok, na trawkę da skok!
Bo to nie ma, jak zieleń w taką letnią niedzielę,
i zabawa tam jest, zabawa na fest, sie wie, na sto dwa!
Jedno słowo się powie, już się cieszą kumplowie,
w szczególności zaś, w szczególności zaś Zośka i ja!
No, to jadziem na Bielany, cała paka rusza dziś.
Mańka, Feluś - ten szemrany, ruda Zośka, ja i Zdziś.
Pod swę pachę bierz panienkę, a wałówkę w drugą rękę,
bo od rana na Bielanach ubaw na sto dwa!
Tańczy kizior ze swą cizią, z rudą Zośką ja,
a Antoni na harmonii trararara gra!
Pan Antoni na harmonii nam poleczkę gra! (Jak cholera!)
Tak faktycznie, nie powiem, ładnie jest w Wilanowie.
A Rembertów nie piękny, co? Albo pyry z baniocha, no?
Ale ichnia przegrana! Kto dorówna Bielanom,
gdzież zabawisz się lepiej, no gdzie? Gdzie lepiej, no gdzie?
Tam ferajna i zieleń w każdą jedną niedzielę,
i zabawa tam jest, zabawa na fest, sie wie, na sto dwa!
Każden, jak ten artysta, tańczy polkę i twista,
w szczególności zaś, w szczególności zaś Zośka i ja!
No, to jadziem na Bielany, cała paka rusza dziś.
Mańka, Feluś - ten szemrany, ruda Zośka, ja i Zdziś.
Pod swę pachę bierz panienkę, a wałówkę w drugą rękę,
bo od rana na Bielanach ubaw na sto dwa!
Tańczy kizior ze swą cizią, z rudą Zośką ja,
a Antoni na harmonii trararara gra!
Pan Antoni na harmonii nam poleczkę gra! (Jak cholera!)
Jak dorwiemy cwaniaka, może być czasem draka,
każden przecież swój honor ma, a tu sam się lebiega pcha.
Niech wariata nie struga, spływać w krótkich abcugach.
Jak z nerw wyjdę, to wycisk się da, to wycisk się da!
Gdzie nam będzie weselej? Jest ferajna i zieleń,
i zabawa tam jest, zabawa na fest, sie wie, na sto dwa!
Towarzystwo szemrane, moje kumple kochane,
w szczególności zaś, w szczególności zaś Zośka i ja!
No, to jadziem na Bielany, cała paka rusza dziś.
Mańka, Feluś - ten szemrany, ruda Zośka, ja i Zdziś.
Pod swę pachę bierz panienkę, a wałówkę w drugą rękę,
bo od rana na Bielanach ubaw na sto dwa!
Tańczy kizior ze swą cizią, z rudą Zośką ja,
a Antoni na harmonii trararara gra!
Pan Antoni na harmonii nam poleczkę gra! (Jak cholera!)