Wymiana okleiny już na finiszu, ale po kolei:
1) Wkleiłem brakującą skórkę w narożnik. Zamówione z jednego ze sklepów online okazały się nieco różnić od oryginalnych (czego w sumie oczekiwałem). Zrobienie lekkich nacięć znacznie ułatwia prawidłowe osadzenie skórki w narożniku. Na zdjęciu już po zaschnięciu i wycięciu nadmiaru.

Jak zrobić miech do akordeonu, samodzielna budowa miecha
Przy okazji popodklejałem również szczeliny które powstały na łączeniu rogów tektury (te miejsce pod metalowymi narożnikami).
2) Kolejny etap to oklejanie płótnem. W lokalnym sklepie udało mi się dostać piękne bordowe płótno bawełniane o gramaturze 140. Wyprane w 60 stopniach, wyschło i po wyprasowaniu było gotowe do klejenia. Zrobiłem próbę z docinaniem pojedynczych pasków, oddzielne w każde zagłębienie miecha, lecz ręczne wycinanie 64 elementów to zły pomysł. Materiał się rozciąga, torchę strzępi, ciężko przygotować idealny szablon i zajęło by to ogrom czasu. Wykorzystałem metodę taką jak Emiliano. Oklejałem cały bok jednym kawałkiem, a następnie dociąłem narożniki. Jest to metoda o stokroć szybsza, lecz niestety docinanie w ten sposób (przynajmniej w moim wykonaniu) nie jest idealne jak fabryczne.

Jak zrobić miech do akordeonu, samodzielna budowa miecha
3) Kolejnym krokiem po wyschnięciu płótna było wklejenie metalowych narożników. Niestety nie zrobiłem zdjęć na tym etapie. Wzorując się na forumowym autorytecie również dałem nieco kleju w narożnik przed napchnięciem go na miech.
4) Ostatni etap jak na razie to naklejenie kaliko. Zdecydowałem się na czarne prążkowane, o szerokości 24 mm. Moim zdaniem jest obłędne.

Jak zrobić miech do akordeonu, samodzielna budowa miecha

Jak zrobić miech do akordeonu, samodzielna budowa miecha
Przede mną ostatni etap - wklejenie miecha w ramki, lecz to zostawiam na przyszły weekend. Chcę, żeby wszystkie kleje dobrze przeschły i dodatkowo miech poleżał trochę w ściskach, układając się do swojego kształtu.
Podsumowując na ten moment: jest to bardzo czasochłonne zajęcie, wymagające cierpliwości i precyzji. Należy mieć na uwadze, że jeżeli robi się to pierwszy/drugi raz to nie wyjdzie idealnie. U mnie na przykład teraz już widzę, że trochę nierówno dociąłem płótno w rogach a wymieniona skórka różni się od pozostałych. Sądzę jednak, że jeżeli robi się to w warunkach domowych, nie na masową skalę, bez porządnego zaplecza warsztatowego i doświadczenia, takie efekty są normalne i niezaskakujące. Jednak generalnie jestem póki co bardzo zadowolony, instrument do którego mam ogromny sentyment zyska w końcu piękny, bordowy miech, a ja mam satysfakcję ze zrobienia tego samodzielnie.
Co do kosztów to są one niskie. Łącznie na płótno (z dużym zapasem), kaliko, klej PVA, nową uszczelkę miecha i 10 zapasowych skórek do narożników zapłaciłem 150 zł.
Ocenę finalną pozostawiam wam, lecz moim zdaniem daleko mi do precyzji z jaką robione są miechy w fabrykach akordeonów czy do roboty jaką wykonał Emiliano, jednak uważam, że wyszło to całkiem zacnie

Pozdrawiam!