Otóż - ze względu na fakt , że nie udało mi się naprawić Stelli (brak części), postanowiłem "ożenić" ją z basami od trzyrzędówki Rubin, które posiadają konwerter.
Ponieważ wymiary obu tych przyrządów do grania nieco się różnią , potrzebna była ramka , która z jednej strony pasowałaby do miecha Stelli , a z drugiej - do basów Rubina. Po długich poszukiwaniach wykonał ją ...mój kolega i to w 4 godziny ! (słownie:cztery). Na obecnym etapie mój mieszaniec, a raczej - kundelek, wygląda tak: