1
Nauka gry na akordeonie / Czy "wysiadają" Wam plecy od grania ?
« dnia: 26 sty 2016, 14:46 »
Problem lekko zaznaczył się dosyć wcześnie a zaostrzył kiedy kole świąt zacząłem próbować ten utworek:
https://www.youtube.com/watch?v=eFM_f36k42k
https://www.youtube.com/watch?v=7RyY7WDmkog
Skończyło się sztywnymi plecami i karkiem, bólami głowy, takimi prawie do porzygu. Potem było kilka dni przerwy na sylwestra, pewna ilość systematycznych dawek uśmierzacza NIEmedycznego i nawet odpuściło. Ale czuję, że problem nie zniknął, lecz jakby trwa w uśpieniu i szykuje się do ataku
Wiem niemal na pewno, czuje to, że za bardzo się spinam, brakuje mi tej lekkości i płynności ruchu, co u poczatkujących pewnie dziwne nie jest . Wydaje mi się też, że takie poleczki to nieco za szybka szarpanina miechem na początek. Istotne wydaje się też patrzenie na palce - niestety jak zaczynam coś nowego to patrzę, póżniej już mniej albo prawie wcale.
Macie też tak ? Jak sobie z tym radzicie ? Paracetamol, gorący prysznic, masaż autorstwa umiejącej małżonki - tyle wymyśliłem. Przerwa w graniu nie wchodzi w grę. Jakaś profilaktyka - postawa przy graniu, gimnastyka, rozciaganie ? Zmnienić repertuar - odpuścić na razie te poszarpane polki i skupić się na walczykach i czymś bliżej klimatu "Stary niedźwiedź mocno śpi" ?
https://www.youtube.com/watch?v=eFM_f36k42k
https://www.youtube.com/watch?v=7RyY7WDmkog
Skończyło się sztywnymi plecami i karkiem, bólami głowy, takimi prawie do porzygu. Potem było kilka dni przerwy na sylwestra, pewna ilość systematycznych dawek uśmierzacza NIEmedycznego i nawet odpuściło. Ale czuję, że problem nie zniknął, lecz jakby trwa w uśpieniu i szykuje się do ataku

Wiem niemal na pewno, czuje to, że za bardzo się spinam, brakuje mi tej lekkości i płynności ruchu, co u poczatkujących pewnie dziwne nie jest . Wydaje mi się też, że takie poleczki to nieco za szybka szarpanina miechem na początek. Istotne wydaje się też patrzenie na palce - niestety jak zaczynam coś nowego to patrzę, póżniej już mniej albo prawie wcale.
Macie też tak ? Jak sobie z tym radzicie ? Paracetamol, gorący prysznic, masaż autorstwa umiejącej małżonki - tyle wymyśliłem. Przerwa w graniu nie wchodzi w grę. Jakaś profilaktyka - postawa przy graniu, gimnastyka, rozciaganie ? Zmnienić repertuar - odpuścić na razie te poszarpane polki i skupić się na walczykach i czymś bliżej klimatu "Stary niedźwiedź mocno śpi" ?
