Uważam ten temat za bardzo niebezpieczny i tzw. "śliski"... Obecnie miara patriotyzmu w naszym pięknym kraju jest bardzo zróżnicowana, a więc tradycyjnie (jak było i za PRL-u) są pieśni patriotyczne i "patriotyczne". Znam jedne i drugie, one same zresztą na zawołanie zmieniają swoją pozycję względem barykady. Bo co sądzić np. o moich piosenkach z wojska, czyli z czasów, w których jak teraz się okazuje, byłem niemal agresorem?... Wtedy pasowały, dziś wolę je nucić w odosobnieniu, po rozejrzeniu się czy jakieś nowe "gumowe ucho" się nie kręci w pobliżu. Czy pieśni tzw. "patriotyczne" z tamtych czasów obecnie można pisać bez cudzysłowu, i jak je kwalifikować? A czy wiadomo, jak długo będzie obowiązywała jedyna obecnie słuszna lista pieśni i piosenek godnych prawdziwego patrioty?
Piszę poważnie... Jeszcze do niedawna byłem skłonny nauczyć się grać pieśni łączącej nas wszystkich, ale odstępuję od tego, skoro facet który ją wylansował, zgłupiał do reszty, i dziś swobodnie obrzuca mnie dowolnymi epitetami...
Marcel, myślę że jako konsekwentny Administrator trzymasz rękę na pulsie, i w porę wygasisz ten wątek... Miało nie być polityki i tej, no... religii.
Ja wolę się tu nie angażować...