dzieki Lajkonix właśnie sobie to prze lalalowałem wystukujac jednocześnie no i już chyba wiem jutro to przećwicze
Fajnie. Zamiast wystukiwania lepiej jest pokazywać sobie palce (1, 2, 3, 4), bo wtedy wiesz, w którym miejscu taktu jesteś z lalalowaniem.
To jest ta pułapka, o której pisał dr Królikowski. Bowiem trudno uwierzyć, że tę ostatnią nutę trzeba trzymać tak długo, i kusi nas szybsze wejście w refren.
Możesz spróbować zamiast tego przedwczesnego wejścia zagrać jakieś zejście basowe pam(

-pam(4)-pam(4)-paaaa(2), z lekkim zawieszeniem tej ostatniej półnuty - w nawiasach 8 - ósemka, 4 - ćwiartka, 2 - półnuta. Takie zejście można też zrobić na klawiszach. I wtedy spokojnie wejdziesz na "przy kominku" we właściwym miejscu frazy. Takie zejście byłoby "profesjonalnym wypełnieniem frazy", o którym pisał dr Królikowski.
Tak czy siak, masz ode mnie wielkiego plusa za odwagę pokazania swojego pierwszego tanga.

Lajkonix