Krzychu (Sztyc), ja też nie chciałbym rozkręcać dyskusji, ale moje zdanie jest w pełni zgodne z Twoim. Nie sądzę, że manufaktury akordeonowe mają własne huty, w których wytrapiają stal wg znanych tylko sobie technologi i obrabiają cieplnie wg własnych potrzeb. Wydaje mi się, że kupują stal określonego gatunku produkowanego i skatalogowanego przez huty, ustalonego w oparciu o własne doświadczenia i z tegoż to materiału produkują stroiki. Również obróbka cieplna czy cieplno-chemiczna nie jest możliwa do wykonania w sposób taki jak to realizują zakłady obróbki cieplnej metali. Przecież w zakładach metalurgicznych stal hartuje się, odpuszcza, nawęgla, nasyca strukturę wodorem, hartuje indukcyjnie powierzchniowo i wiele innych procesów uszlachetniania, które wymagają ogromnych reżimów technologicznych, których nie ma możliwości spełnić właściwie w sposób uproszczony. Chyba wystarczy moich wypocin, bo i tak na pewno zostanę zakrzyczany.