Odkopię może temat. Zarejestrowałem się na to forum między innymi po to, żeby podejrzeć co inni grają na ulicy.
Gram już drugi sezon, głównie w Poznaniu. Repertuar dość typowy, dużo Yanna Tiersena. Jest prosty, bywa bardzo efektowny i ludzie znają i lubią. Później typowo walce francuskie, jakieś tango typu La cumparsita, Libertango. Bardzo dobrze opłacany jest Drugi walc Szostakowicza. Trochę też śpiewam. Oczywiście Czesław Śpiewa dobrze jest opłacany. Do tego trochę muzyki popularnej anglojęzycznej, trochę Beatlesów, Metallica też wjedzie.
Z ciekawszych historii, to kiedyś pewnemu starszemu panu nie spodobało się jak grałem "Oblivion" Piazzolli. Kazał mi się wynosić z taką muzyką, albo zagrać coś z melodią, bo mu serce więdnie.
Dosiadają się i zagadują często pijani. Kiedyś udało mi się zainteresować pana, który na pierwszy rzut oka wyglądał na menela. Słuchał dobre 2-3 minuty(długi utwór - Nothing Else Matters Metallici, ok 5-6 minut). Byłem przekonany, że chce mnie okraść(zdarzało się wcześniej). Okazało się, że był uczciwy i dość pijany, przy wrzucaniu pieniędzy o mało co nie wyłożył mi się pod nogami.
Zazwyczaj jest miło, ludzie zagadują, chwalą, pytają o różne rzeczy. Bywają też zaczepki, kradzieże, ale to sporadyczne wydarzenia. Ogólnie jest bardzo przyjemnie.