Sorry , ale ja nie mówię o zwykłych skrzypcach podpiętych pod piec, tylko elektrycznych, czyli bez pudła rezonansowego , a obecnie już nie tylko ze zwykłym przetwornikiem , ale potężną elektroniką!
A fortepian elektroniczny - też na półę z syntezatorami?
Czy nie powinniśmy także brać pod uwagę techniki gry i sposobu wydobycia dźwięku , który w jednych i drugich instrumentach jest identyczny?
Na skrzypcach - obojętnie jakich - musi grać skrzypek , a fortepian elektroniczny reaguje identycznie , jak akustyczny. To co z tym zrobić?
