Witam.
W innym wątku już pisałem, ale może ktoś nie przeczytał. Robiłem szkołę na akordeon, ale to było 40 lat temu. Później pograłem mniej więcej do 20-stki, i sprzedałem akordeon, bo mi się znudziło
I teraz tego żałuję. Planuję kupić akordeon i wrócić do grania (obecnie gram rocka na basie, ale to inna bajka).
Być może akordeon kupię jeszcze w grudniu, a może w styczniu (zależy, ile kaski wpłynie w grudniu). Oczywiście używany. Mam jednak jednego zgryza. Otóż z jednej strony chciał bym grać zarówno muzykę biesiadną, jak i coś poważniejszego. Jakieś tanga, ale też na przykład takie rzeczy, jak Tico-tico, polonez Ogińskiego, czy Marsz turecki itp. Kiedyś to wszystko grałem. Z drugiej natomiast niesamowicie podoba mi się strój Musette, i muzyka francuska. Tu więc kilka pytań.
1. Czy każdy akordeon da się przestroić do musette beż problemu i dodatkowej wymiany części?
Myślę o kupnie Weltmeistra. Być może będzie to Amigo 96 basów (80 to trochę za mało, a 120 nie chce mi się targać - i tak nie wykorzystam). Dlaczego akurat Amigo? Bo ma cztery chóry i sporo registrów, a to daje spore możliwości brzmieniowe. No i jest niedrogi, i popularny. No chyba, że jakiś inny o podobnych możliwościach i cenie
2. Czy takie przestrojenie zrobi każdy "naprawiacz" akordeonów, czy tylko jakiś wyspecjalizowany?
3. I najważniejsze - czy mając akordeon w stroju musette będę na nim mógł normalnie zagrać jakieś tanga, utwory biesiadne czy niemieckie polki, i zabrzmi to dobrze, czy będzie jakiś zgryz brzmieniowy? Dodam, że granie będzie tylko w domu dla własnej przyjemności, i ewentualnie na jakichś domowych imprezkach typu imieniny itp. Żadnego grania na weselach czy innych chałturach.
Pozdrawiam.
Ajgor.