Autor Wątek: Komfort gry na starych akordeonach  (Przeczytany 3825 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline norb

  • *
  • Wiadomości: 2
    • Zobacz profil
Komfort gry na starych akordeonach
« 07 lip 2014, 10:55 »
W temacie "brzmienie starych akordeonów" przeczytałem, że stare akordeony często lepiej brzmią, niż nowe. A jak jest z komfortem gry? Chodzi mi o mechanikę klawiszy, basów itd? Nie są znacznie bardziej toporne od współczesnych akordeonów?

Offline dzidek1965

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 546
    • Zobacz profil
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #1, 07 lip 2014, 13:12 »
Absolutnie! To nowe (te ze średniej półki) są toporne. stare akordeony mają długie i szerokie klawisze, dlatego są wygodne w graniu. Te, ktore mialem grały lekkuchno. Klawiatura na dotyk. Basy podobnie. To nie byla tak masowa produkcja, jak teraz.

Offline guralband

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1227
    • Zobacz profil
  • Skąd: lubuskie
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #2, 07 lip 2014, 19:59 »
Nie przepadam za grą na instrumencie który ma wąskie czarne klawisze.

Offline dzidek1965

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 546
    • Zobacz profil
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #3, 08 lip 2014, 08:59 »
Wąskie czarne klawisze mialy przewaznie niemieckie akordeony, włoskie raczej nie, choć te najstarsze miały takie. Jest pewna trudność w graniu na takich klawiszach, ale jak się gra na rożnych akordeonach, to można się przyzwyczaić. Trudniej przywyknąć do klawiatury półksiężycowej lub księżycowej.

Offline TomaszT

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 400
    • Zobacz profil
  • Skąd: Lubelskie
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #4, 11 cze 2017, 22:05 »
Kiedy kupowałem Hohnera Tango III
miałem dokladnie ten sam dylemat czy ze względu na swój wiek nie będzie to topornie działać. Kiedy go kupiłem trudno mi było się przyzwyczaić do tych czarnych klawiszy. Ale kiedy już się przyzwyczaiłem to właśnie na tym starym akordeonie gra mi najlepiej i najszybciej. [akordeon]

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4450
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #5, 11 cze 2017, 22:46 »
Scandalli Super VI - legenda wśród instrumentów (z roku 1959) nieużywany od nowości - okazuje się, że mechanika odbiega od obecnie produkowanych na niekorzyść. Stare Scandalli mają głębsze zauważalnie klawiatury a ich praca jest bardziej oporna.
 

Offline dzidek1965

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 546
    • Zobacz profil
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #6, 12 cze 2017, 15:38 »
Miałem niejedna starą Scandalkę, ale wszystkie miały PŁYCIUTKIE klawiatury. Aż za bardzo, jak dla mnie. I to nie to, że były spłycane, bo to niemożliwe. Po prostu galeryjki były bardzo płytkie, niskie i taka też płytka była klawiatura.

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4450
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Odp: Komfort gry na starych akordeonach
« Odpowiedź #7, 14 cze 2017, 09:12 »
Nie była to oczywiście praca taka jak w kanciakach ale grałem już na kilku Super VI i klawiatury miały głębsze od np. Serenellini, Siwa & Figli, Bugari Armando czy Sonola SS 20. Nie wiem od czego to zależy. Porównywalnie głębokość była jak w Weltmeistrach(  Supita, S4, S5............ ).