Autor Wątek: Nikt Ci nie sprzeda akordeonu poniżej jego wartości - prawda czy fałsz?  (Przeczytany 6712 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Inkwizytor

  • **
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
Zasada jest prosta, nikt Ci nie sprzeda akordeonu poniżej jego wartości.   :o
teraz nawet wdowy po akordeonistach znają wartość swego spadku, więc skoro taka cena, to pewno sporo musiał ten akordeon przejść, ale może się mylę więc jedź, sprawdź i opowiedz nam swoje wrażenia jak wrócisz. [piwo]

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4453
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Zasada jest prosta, nikt Ci nie sprzeda akordeonu poniżej jego wartości
Całkowicie nie zgadzam się z takim stwierdzeniem.............

Offline Inkwizytor

  • **
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
masz prawo

Offline Marcel

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 7738
    • Zobacz profil
Inkwizytor, często sprzedający nie znają wartości sprzedawanych przez siebie rzeczy (sami proponują niższą cenę od wartości rynkowej i cena ta ich satysfakcjonuje) lub pewne czynniki (jak np. lokalizacja sprzedającego) sprawiają, że cena, którą proponuje sprzedawca jest niższa, niż tego samego przedmiotu w innych warunkach (np. przewiezionego o kilkadziesiąt czy kilkaset km dalej).

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4453
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Inkwizytor, często sprzedający nie znają wartości sprzedawanych przez siebie rzeczy (sami proponują niższą cenę od wartości rynkowej i cena ta ich satysfakcjonuje) lub pewne czynniki (jak np. lokalizacja sprzedającego) sprawiają, że cena, którą proponuje sprzedawca jest niższa, niż tego samego przedmiotu w innych warunkach (np. przewiezionego o kilkadziesiąt czy kilkaset km dalej).
Ja akurat miałem na myśli coś innego.
Podam może przekład. Fabrycznie nowy akordeon - cena producenta około 13 tyś euro do sprzedania za 8 tyś euro jest poniżej ceny czy tez nie?
Takich ofert i podobnych jest wiele....................
Poza tym nie ma katalogu akordeonów używanych poprzez co trudno jest w ogóle wyceniać takie rzeczy. Cena instrumentu jest sprawą indywidualną o czym nie raz było pisane na Forum.
« Ostatnia zmiana: 29 sty 2016, 13:40 wysłana przez Jurek_klodzko1 »

Offline Inkwizytor

  • **
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
Ilu ekonomistów tyle wykładni prawa rynku.
Towar jest tyle warty ile chce zapłacić za niego klient.
W dobie dzisiejszego przepływu informacji, każdy kto cokolwiek sprzedaje doskonale wie jaka jest orientacyjna wartość danego przedmiotu. Co więcej, z reguły tą wartość chce jeszcze mocno podkręcić.
Jeżeli wartość morino o którym mowa w wątku kształtuje się na poziomie powiedzmy ok 9-10 tys. -+ tysiąc, to nikt ci go za 5taka nie odda, chyba że tyle jest wart z racji swego stanu.  [piwo]

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4453
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Ilu ekonomistów tyle wykładni prawa rynku.
Towar jest tyle warty ile chce zapłacić za niego klient.
W dobie dzisiejszego przepływu informacji, każdy kto cokolwiek sprzedaje doskonale wie jaka jest orientacyjna wartość danego przedmiotu. Co więcej, z reguły tą wartość chce jeszcze mocno podkręcić.
Jeżeli wartość morino o którym mowa w wątku kształtuje się na poziomie powiedzmy ok 9-10 tys. -+ tysiąc, to nikt ci go za 5taka nie odda, chyba że tyle jest wart z racji swego stanu[piwo]

Kształtować może się cena a nie wartość.
Ps. takie modele Morino w Niemczech w świetnym stanie widziałem od 1500 Euro co daje przy obecnym kursie około 7000 zł. i dotyczy to stwierdzenia sprzedaży poniżej ceny ponieważ jak sam wspomniałeś Morino wyceniane są na około 9-10 tyś zł. Inkwizytor przeczytaj dokładnie to co napisałem bo odpisujesz raczej nie na temat.
Jest wiele akordeonów, które można kupić dużo taniej niż średnia cena z ogłoszeń i są w idealnym stanie.


Towar jest tyle warty ile chce zapłacić za niego klient.

Zasada jest prosta, nikt Ci nie sprzeda akordeonu poniżej jego wartości

To dwie sprzeczności...............
« Ostatnia zmiana: 29 sty 2016, 00:00 wysłana przez Jurek_klodzko1 »

Offline lukasz198821

  • ***
  • Wiadomości: 166
    • Zobacz profil
  • Skąd: Zakopane
Potwierdzam, można kupić akordeon poniżej jego rynkowej wartości. Ja np. kupiłem delicie choral VI kanałową za 650 złotych (w dobrym stanie). Wydaje mi się, że jej wartość rynkowa jest wyższa co najmniej dwukrotnie. Miałem też Hohner'a Verdii IIIM kupiony za około 430 złotych + 250 zł poprawek to daje 680 złotych - też myślę, że wartość takiego instrumentu jest również wyższa (był w bardzo dobrym stanie, była minimalna korekta stroju, poprawka działania regestrów strony melodycznej). Także czasami można kupić coś w dobrej cenie, ale trzeba dobrze szukać, co do akordeonów z wyższej półki to nie są bardzo chodliwe moim zdaniem instrumenty, choćby ze względu na cenę i większość osób chociaż jest zainteresowana takim akordeonem to stwierdza, że jednak za te pieniądze to nie dla nich opcja.

Offline Inkwizytor

  • **
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
To dobrze, że takie szczęście miałeś i w tak okazyjnych cenach nabyłeś  ;D
Tobie się zdaje, że kupiłeś instrument za znacznie niższą cenę niż jest on wart, ja uważam że zapłaciłeś za niego tyle ile on jest wart.
Cenę kształtuje rynek i instrumentami z niższej półki internet zaśmiecony jest po brzegi, dla tego można taki akordeon kupić za niewielkie pieniądze.
Są jednak wśród akordeonów pewne klasyki, które zadbane i dobrze utrzymane będą trzymały swoją cenę i takiego nie kupisz za połowę jego wartości. 
A to, że w Niemczech jest taniej to nie dla tego, że są tacy dobroduszni tylko dla tego, że można się u nich o to potknąć. U nas za wiele ofert z morino do kupienia nie znajdziesz, więc tym bardziej zadbanego za takie pieniądze nie kupisz. W końcu ten model ma już z 50 albo z 60 lat i za 5taka raczej wzorowością nie będzie świecić. A kupić i później go reanimować, to dopiero jest wydatek.
  [piwo]

Offline lukasz198821

  • ***
  • Wiadomości: 166
    • Zobacz profil
  • Skąd: Zakopane
Kupiłem delicię za 650 złotych, a sprzedałem ją za 1500 złotych w takim stanie w jakim ją dostałem, więc jednak uważam, że cena rynkowa jest wyższa za ten instrument. Co do kształtowania rynku przez kupujących masz rację, jest on kształtowany i w jednym miejscu może być taki instrument dużo wart np.  dla muzyka pasjonata, którego stać na taką opcję, a w drugim miejscu mniej - targi staroci. Znajomy kupił włoski instrument bodajże galotta 120, trzy chóry dyszkant, 5 chórów w basach, zapłacił 2000 złotych, dla mnie ten instrument jest wart jakieś 800 złotych - grałem na nim, bez cudów jest, ale on np. twierdzi że dla niego jest wart 2000 złotych, także w drugą stronę też istnieje zależność, sprzedawca chciał 2000 złotych, trafił na kogoś kto jest w stanie tyle dać i dostał 2000 złotych chociaż instrument nie był tego wart (rynkowo był wart mniej, bo widać po ile takie instrumenty stoją i się nie sprzedają).Kilka akordeonów już kupiłem poniżej ich rynkowej wartości i nie uważam, że instrument zawsze sprzedaje się za jego wartość rynkową. Takie morino ktoś np. zejdzie z ceną poniżej wartości rynkowej, żeby to sprzedać, bo nie chce czekać na kupującego które chce dać np. 10 000 złotych, tylko wystawia za 5 000 złotych, bo taka cena go satysfakcjonuje, i też wart dla kupującego może być i te 10 000 złotych, ale nie zapłaci tyle bo go najwyraźniej w świecie nie stać, więc siłą rzeczy sprzedający schodzi z ceną do punktu, w którym kupujący będzie gotów kupić instrument i wcale to nie oznacza, że instrument jest tyle wart, tylko to że kogoś po prostu nie stać, ale gdyby miał 10 000 złotych to by dał, a jak nie ma to pozostaje mu jednak czekać na zakup instrumentu poniżej wartości rynkowej.

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4453
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Cena - ściśle określona kwota po zapłacie której sprzedający przenosi prawo własności przedmoiotu lub praw na rzecz kupującego.

Wartość przedmiotu - obliczana jest na ogół według specyficznego wzoru, w którym od ceny nowej rzeczy odlicza się roczny stopień amortyzacji z uwzględnieniem szczególnych okoliczności podwyższających lub obniżających jej wartość.

Wartość rynkowa - średnia przyjęta na podstawie zamieszczanych ofert sprzedaży.

Offline guralband

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1239
    • Zobacz profil
  • Skąd: lubuskie
Cena wg Urzędu Skarbowego  - ceną według ktorej US skasuje cię za opodatkowaną umowę kupna-sprzedaży i nie jest to cena srednia  ;D tylko wywoławcza plus dodatek który wziąłes poza umową  ;D ;D ;D

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4453
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
[brawo] Guralband  [brawo] US przyjmuje zawsze górne granice  ;D

Offline Inkwizytor

  • **
  • Wiadomości: 77
    • Zobacz profil
  • Skąd: Warszawa
lukasz198821, wszystko się zgadza, tylko instrument instrumentowi nie jest równy,  a cena instrumentu używanego zawsze będzie oszacowywana indywidualnie.
Tyle, że moja wypowiedź była kierowana pod kontem morino, którego wątek dotyczył i ewentualnie akordeonów godnych większej uwagi. Na temat rozpiętości cenowej w modelach niżej klasy takich powiedzmy szkolnych jak meteor, stella czy tej średniej jak atlantic rozpiętość jest duża i zawsze będzie, bo tego jest zwyczajnie od zaje....a i jest w czym wybierać.
Gdzieś mniej więcej dwa lata temu była na allegro supita do remontu za 2k z małym haczykiem. Nie ma chyba nikt wątpliwości, że jej wyremontowanie pochłonęło by ładnych kilka tysięcy.
Rozmawiałem też jakiś czas temu z gościem, który oglądał supite za 4k z małym okładem, rozmawiał on telefonicznie ze sprzedającym i supitka miała być cacy, że mucha nie siada. Postaram się zacytować jego słowa "Panie, nie było nawet do czego siadać, ruina"
[piwo]
« Ostatnia zmiana: 29 sty 2016, 13:20 wysłana przez Inkwizytor »

Offline szkodnicus

  • 23.04.1977 - 01.05.2017, VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1010
    • Zobacz profil
  • Skąd: Galway
Ja raczej gustuje w starszych modelach. Wtedy jego stan rozni sie nie koniecznie proporcjobalnie do ceny.  Trzeba testowac i negocjowac.
A akordeony typu morinio niektorzy wytrwali sprzedaja latami, albo duzo spuszczaja z ceny
« Ostatnia zmiana: 29 sty 2016, 13:27 wysłana przez szkodnicus »