Autor Wątek: Sposoby na cichsze ćwiczenie, czyli jak być mniej uciążliwym  (Przeczytany 11735 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline and234

  • ***
  • Wiadomości: 214
    • Zobacz profil
  • Skąd: Ząbki - mazowieckie
Obecnie od roku gram na akordeonie cyfrowym Roland fr7, wybór padł na ten model ponieważ ma on możliwość grania w słuchawkach co umożliwia mi granie po pracy w nocy, a moja rodzina nie ma mi za złe ze katuje ich dźwiękami podczas ćwiczeń. Fajne w tym jest tez to ze mogę zaprezentować im już gotowy kawałek wyćwiczony, doszlifowany. Często śmieje się , ze nie muszą być dla mnie wyrozumiali w temacie moich ćwiczeń i ja nie jestem uciążliwy dla środowiska.

Poruszyłeś również problem relacji z otoczeniem grającego (a szczególnie intensywnie ćwiczącego), poddałeś dobry pomysł, wystarczy kupić Rolanda ze słuchawkami.

A może ktoś ma inne pomysły na wyciszenie?

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4451
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Myślę, że jedynym skutecznym sposobem jest pomieszczenie dźwiękochłonne. Podczas ćwiczenia jednym z elementów jest także dynamika. Nie da się ćwiczyć grając piano ( cicho ) i później zagrać forte ( głośno ) z takim samym skutkiem. Przede wszystkim będzie odczuwalna różnica w zmianach miecha  [akordeon]

Offline Marcel

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 7593
    • Zobacz profil
Akordeon można trochę wyciszyć (wytłumić) podklejając galeryjkę grubszym płótnem.

Cichsze granie można osiągnąć wybierając zamiast registra tutti np. pojedynczy fagot.

Mniej uciążliwe dla domowników, może być najpierw wyćwiczenie utworu prawą ręką na keyboardzie ze słuchawkami, zanim przejdzie się do ćwiczenia tego utworu na akordeonie klawiszowym.

Jeżeli chodzi o sąsiadów, to warto pamiętać o zamykaniu przed grą okien oraz w bloku drzwi do łazienki, czy kuchni, bo dźwięk niesie się ciągiem wentylacyjnym.


Offline szkodnicus

  • 23.04.1977 - 01.05.2017, VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1010
    • Zobacz profil
  • Skąd: Galway
A moi sasiedzi sluchaja dobrej muzy. 
  Tylko nie wiem czy chca.
To Oczywiscie zart. Przestrzegam cisze nocna.  A na klawiszach gram z sluchawkami
« Ostatnia zmiana: 21 lip 2016, 11:25 wysłana przez szkodnicus »

Offline cinszcz

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 344
    • Zobacz profil
  • Skąd: pomorskie
Ja zamontowałem sobie mikrofony wewnątrz akordeonu, do tego wzmacniacz słuchawkowy własnej konstrukcji, teraz nie przeszkadza mi hałas, a i ja gram o wiele ciszej  :)

Offline Janucik

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1021
    • Zobacz profil
Pamiętam jak osiem lat tamu wyprowadzałem się z wieżowca... Wcześniej przez kilka lat wytrwale ćwiczyłem po kilka godzin dziennie na "victorii" podręcznik Kulpowicza, czasami jakąś biesiadę za słuchu, w stylu "Błękitna Chusteczka", czy "Polskie Kwiaty" Cwynara - ale tak "po mojemu", bez przestrzegania tych rad o których tu piszecie ;D...
Podchodzi sąsiad z góry, i mówi: - "Ooo, widzę że się sąsiad wyprowadza... Szkoda, będzie nam teraz brakowało akordeonu"...
A ja do dziś nie wiem i się zastanawiam, czy naprawdę żałował, czy mi dosrał... :-\
« Ostatnia zmiana: 21 lip 2016, 14:39 wysłana przez Janucik »

Offline Jurek_klodzko1

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 4451
    • Zobacz profil
  • Skąd: Wielisławskie Czworaki
Szkoda Janusz ( Janucik ), że się nie zamieniliśmy na mieszkania.
Ja lubię wieżowce a Twój sąsiad mógł lubić utwory polifoniczne  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Offline marek1

  • *****
  • Wiadomości: 698
    • Zobacz profil
  • Skąd: Silesia/śląskie
"Ooo, widzę że się sąsiad wyprowadza... Szkoda, będzie nam teraz brakowało akordeonu"...
A ja do dziś nie wiem i się zastanawiam, czy naprawdę żałował, czy mi dosrał...
Ja to odczytałem tak;Nareszcie się wyprowadzasz,szkoda,że tak późno,teraz już nam nic nie przeszkadza nawet ta pieprzona harmonia z tym grajkiem. ;) :D :D [akordeon]

Offline Acco Czest

  • **
  • Wiadomości: 56
    • Zobacz profil
  • Skąd: Częstochowa
Moim sąsiadom bardzo przeszkadzało moje granie na akordeonie, aż w końcu musiałem odpuścić. Szukałem innego miejsca, w którym mógłbym ćwiczyć i mieć święty spokój. Ostatnio wylądowałem w garażu.  :)

Offline pikolo69

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 881
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kutno
Ja kiedyś jako dzieciak chowałem się z instrumentami do szafy:) Jedyne źródło światła to świeczka, impreza mi się skończyła, jak dziwnym niespotykanym trafem przypalił się kożuch mamy :)

Offline dominikglk

  • ****
  • Wiadomości: 317
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kraków,Wieliczka
Oooo tojamam chyba najlepiej mieszkam na wsi i czasami gram godzinami na zewnątrz czy to w domu i nikomu to nie przeszkadza  [akordeon]

Offline Krystian

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 359
    • Zobacz profil
    • Youtube
  • Skąd: Podkarpackie-Nockowa
Ja chyba jeszcze lepiej, ciut dalej od centrum, najbliższy sąsiad 200 metrów, wszystko co żywnie podoba, dla mnie to jest dobre  :D

Offline maestrobis

  • **
  • Wiadomości: 79
    • Zobacz profil
  • Skąd: Rzeszów
To ja mam najgorzej.  :(  Mimo, że mieszkam w oddzielnym domu, to żeby coś pograć na akordeonie - właśnie muszę pójść do sąsiada.
Moja żona uczulona jest na dźwięk akordeonu. Nic się nie da z tym zrobić.

Offline frantek

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 432
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kraków
Ja mam tak samo, jak maestrobis, z tą różnicą że nie mam takiego sąsiada. Dlatego wstaję 2 godziny wcześniej i ćwiczę w pracy, jak jeszcze nikogo nie ma ...

Offline brebir

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1088
    • Zobacz profil
  • Skąd: Laszczki - Mazowieckie
To ja w takim razie jestem w czepku urodzony, żonie moje granie nie przeszkadza, sąsiad daleko a sunie nawet lubią moje granie, co zresztą widać na awatarze obok. :)