Witam chciał bym coś wtrącić do tematu T.Wesołowskiego rozmawiałem dziś ze znajomym który z racji
swojego wieku znał osobiście Jędrycha i jeździł do Dęblina stroić i naprawiać swój akordeon i
Jędrych opowiadał mu że właśnie Tadeusz Wesołowski przyjeżdżał do niego naprawiać i stroić swój instrument
a przy odbiorze instrumentów Jędrych chciał posłuchać jak grają właściciele a wręcz nalegał by grali,
(myślę że to było coś w stylu nie pograsz mi to nie przyjeżdżaj więcej
) i właśnie Wesołowski był bardzo niechętny do grania i ciężko było go namówić do tego dopiero po usilnych prośbach Jędrycha zaczynał coś grać
Nie wiem czemu tak było,
Kasparov może ty wiesz kolego czemu tak było?