Przeglądam sobie akordeony z różnych ogłoszeń i widzę, że cześć ciekawych modeli ma tzw. sax klapy. Nigdy nie słyszałem takiego instrumentu na żywo, a z tego co czytam, to sax klapy mają zmieniać barwę dźwięku i niejako imitować kanał. Załóżmy, że tak jest i to akurat może mnie nawet mniej interesuje. Chciałbym zapytać o praktyczność takiego wynalazku. Czy z tym sax klapami nie trzeba przypadkiem obchodzić się jak z jajkiem, żeby ich nie urwać? Albo może trzeba je regulować, bo nie zatykają otworów pod nimi i bardziej denerwują niż jest z nich jakiś pożytek? Może ktoś ma jakieś spostrzeżenia?