Odświeżę wątek, bo mam problem nieco innej natury. Otóż zauważyłem, ze przy dużych przeskokach na basach z góry na dół (np. z a na f czy na b) zdecydowanie łatwiej mi to wychodzi przy rozciąganiu miecha (ręka oparta na pasku) niż przy ściskaniu miecha (ręka oparta na obudowie). Co ciekawe ciasność paska nie ma tutaj aż takiego znaczenia.
W górę nie ma to znaczenia, ale w dół różnica jest zasadnicza i ostatnio łapię się na tym, że odruchowo próbuję zmieniać kierunek miechowania przed takim przeskokiem, co nie zawsze jest korzystne.
Pytanie - czy ktoś też tak ma, co jest nie tak i jak z tym walczyć?