guralband!
Dziękuję. Przyrzekam , że już nigdy nie ośmielę się porównywać bajana za 100 zł (choć miał być o wiele droższy i kosztować 350 złotych , ale utargowałem...! ) do niemieckiego akordeonu za 5-7 tyś , a ja widziałem taki nawet za 11 tyś !

Jaki jest układ rosyjski to wiem , bo akurat taki mam .

Zanim zadam pytanie na forum , rzetelnie przeglądam dostępne materiały w internecie , żeby komuś durnotami nie zawracać głowy , dlatego nie pytałem , jaki układ (niemiecki czy ruski ) tylko jaki gryf (B czy C). Może nieściśle się wyraziłem pisząc "układ " , zamiast "system" !
O wyższości akordeonu z konwerterem nad takim z barytonami poczytałem już nawet na zagranicznych stronach w tłumaczeniu automatycznym przeglądarki , co dało mi wiele radości , ale i troszkę wiedzy.
Rozumiem , że granie na trzech dodatkowych rzędach jest uciążliwe , inaczej nie wymyślaliby konwerterów , bo po co ?
Tyle , że nawet na prosty , klawiszowy akordeon z konwerterem (typu - radziecki "Leningrad") trudno znaleźć sponsora, dlatego kombinuję...

I dlatego kupiłem ten bajan , żeby chociaż "powąchać", czym pachnie konwerter, czyli granie na barytonach. Chociażby bajanowych - od dołu do góry... Tylko te guziki w prawej... Próbowałem wiele razy na mojej Grandinie ; dla mnie - nie do przeskoczenia !
Żałuję , że mój bajan nie ma 120 basów , tylko sto , ale innych brak , albo są w idiotycznych cenach.
W tym roku "pada mi" sześćdziesiątka na kark , więc raczej cudów na tych barytonach nie wyćwiczę , ani koncertował nie będę, ale chciałem chociaż "pobzymzać" sobie jakąś łatwą polifonię dwu - na maxa trzygłosową. Dlatego nie sądzę , abym zaraz miał sobie połamać ręce na dodatkowych guzikach , choć wiem , że palców nie mam zbyt długich. Ale "za moich czasów" (he he he) na studiach królowały dodatkowe rzędy barytonów i wszyscy grający jakoś je przeżyli.
Stąd takie , a nie inne moje pytania.
Mam nadzieję , że teraz wytłumaczyłem , o co mi chodzi , choć - jak na mój gust - za dużo tu osobistych wynurzeń. Ale inaczej się nie dało...
Accordion!
Moje zainteresowanie wszelkimi odmianami barytonów wynika z tego , że kombinuję , czy nie dałoby się
złożyć jakiegoś "zdegenerowanego zboczeńca" , tzn. basy od bajana - z konwerterem , z jakimiś klawiszami w jedną , w miarę funkcjonująca całość. Na youtubie Akordeonistka pokazała mi taką dziwną przeróbkę na której gość "wycinał" i zdawał się być zadowolony... Choć - przyznam - dziwnie to wyglądało...

Sądzę , że Ciebie , jako wysokiej klasy fachowca , takie pomysły mogą mierzić lub śmieszyć, ale mnie - chcącego to wykorzystywać jedynie w zaciszu domowym , ewentualnie w gronie znajomych - to raczej bawi i cieszyłoby.
No to tyle...
Dziękuję za uwagę i okazaną cierpliwość.

Jak zwykle serdecznie pozdrawiam !
***********
O Boże! Jaki cudny HOHNER !!! ...czemu to takie drogie... ?
