Autor Wątek: Amatorskie początki opracowania kolędy  (Przeczytany 23827 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Leszek

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1978
    • Zobacz profil
  • Skąd: śląskie, Hiszpania
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #30, 20 gru 2017, 20:55 »
Serdecznie dziękuję koledzy za wskazówki :) [brawo] Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak tylko wziąć się do roboty. Może uda mi się jeszcze na stare lata czegoś nauczyć ;)
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowych i wesołych świąt [piwo] [akordeon]
« Ostatnia zmiana: 20 gru 2017, 21:11 wysłana przez Leszek »

Offline Sztyc

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1515
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #31, 21 gru 2017, 11:14 »
Prawa ręka miała by wyglądać tak ??
Śmiało!! z uwagami walcie jak w dym  :)
Tak się rozpisałem że mi kartki brakło ale po ewentualnych korektach przepiszę na czysto  ;)

https://i.imgur.com/i3q3syN.jpg
Amatorskie początki opracowania kolędy

Offline Krystyn

  • Konto usunięte na prośbę użytkownika
  • *
  • Wiadomości: 664
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #32, 21 gru 2017, 12:55 »
Trudno powiedzieć - czy sama prawa jest dobra , jeśli lewej nie ma, bo dopiero jedna i druga w połączeniu da harmonię , którą chcesz uzyskać. Dla mnie np. w drugim systemie w ostatnim takcie powinno być zdecydowane C7, bo w pierwszym takcie trzeciego systemu jest wyraźne rozwiązanie na F. A muzykę "robią" następstwa harmoniczne, które powodują albo wzrost napięcia , albo jego rozwiązanie. I temu służy harmonia.
Poza tym - akordeon ma tyle alikwotów , że to , co np. na fortepianie "nie przejdzie" , na akordeonie przechodzi swobodnie, gdyż mniej słychać poszczególne dźwięki , a raczej zmienia się barwa "plamy dźwiękowej".

Offline Sztyc

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1515
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #33, 21 gru 2017, 13:12 »
Prawą robiłem na piano bo nie mam teraz czasu ubierać i zdejmować akordeon / w robocie jestem/ ;D
To jak to w końcu jest ?
zaczyna się od prawej i dokłada lewą czy najpierw lewą i dokłada prawą czy może wszystko razem dusić ??
a drugi system ??  tak bardziej przyziemnie jak dla laika to który takt ?

Piszcie śmiało nawet o strusiach  ;), nie ma głupich pytań a od tej powagi i ciszy  jaka tu panuje już głowa boli.
« Ostatnia zmiana: 21 gru 2017, 13:17 wysłana przez Sztyc »

Offline Winetu

  • *
  • Wiadomości: 36
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #34, 21 gru 2017, 15:15 »
 [brawo] Sztycu, podziwiam Twój upór w dązeniu do celu. Wasze fachowe rozmowy w tym temacie z Krystynem napawają mnie lękiem. :-\
Zdecydowanie wolę organki i zwykłe dmuchanie, takie raz do siebie raz od siebie, raz do, raz od ;D
Strusi do tego nie mieszam ;)

Offline emeryt

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 402
    • Zobacz profil
  • Skąd: Podkarpacie
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #35, 21 gru 2017, 15:47 »
Wg. mnie na początku jest linia melodyczna (prymka). W dalszej części jest harmonia (lewa i prawa ręka łącznie) z zachowaniem zasad harmonii jak przedstawia Krystyn.

Offline Krystyn

  • Konto usunięte na prośbę użytkownika
  • *
  • Wiadomości: 664
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #36, 21 gru 2017, 16:15 »
Prawą robiłem na piano bo nie mam teraz czasu ubierać i zdejmować akordeon / w robocie jestem/ ;D
To jak to w końcu jest ?
zaczyna się od prawej i dokłada lewą czy najpierw lewą i dokłada prawą czy może wszystko razem dusić ??
a drugi system ??  tak bardziej przyziemnie jak dla laika to który takt ?
To w końcu jest tak...
Jeśli ma być tak całkiem poukładane, z pełną wiedzą , co i po co robimy , to powinniśmy: nauczyć się jakie akordy są na jakim stopniu ( co wcale nie jest takie trudne, tylko trochę "lenia" przegonić)  i wtedy:
-do melodii dogrywać pojedyncze dźwięki , które będą podstawą akordów w akompaniamencie
- na bazie tych dźwięków ułożyć akordy - dur, moll, a dla trochę zaawansowanych - zmniejszone i zwiększone, 
- do każdego z tych akordów możemy dokładać dźwięki "brudzące", jakie tylko nam się podobają: seksty, septymy , nony, itd. , a także próbować podwyższać albo obniżać poszczególne dźwięki w gotowych już akordach , żeby "żarło" tak , jak my chcemy!! :)
To wszystko nam wolno!
Możemy też robić to "na ucho", ale wtedy jest takie "niebezpieczeństwo", że w którymś momencie poszczególne akordy będą piękne, ale następstwo będzie takie, że  nie będzie się to kleiło , bo do następnego akordu będzie pasowało, a do poprzedzającego nie , albo do tego przedtem będzie pasowało , a do następnego - nie bardzo , bo się okaże , że ten akord  jakoś wyskakuje "ni stąd ni zowąd".
Czasami można to ominąć w ten sposób , że na jednym akordzie można zagrać dwa, trzy dźwięki melodii. Przecież nie musi być do każdego dźwięku inny akord! Czasami jest to zbyt "gęste" i trochę dla słuchacza męczące.
Tak więc - na ogół umiar i "złoty środek" , a tylko w miejscach , które szczególnie chcemy podkreślić , można "nawalić jazzu z Warszawską Jesienią"... :D Z tym , że musi to pasować do koncepcji całego utworu, a nie - durek , molek, durek , molek i od razu: D11/5zm, A 13/5zw / 9- itd.  :D
To jest temat - rzeka, więc na razie tyle.
Są pytania???  :)
PS. Marcel , szkoda że wycofałeś Twój post , bo masz rację !
« Ostatnia zmiana: 21 gru 2017, 16:19 wysłana przez Krystyn »

Offline Marcel

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 7702
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #37, 21 gru 2017, 16:23 »
PS. Marcel , szkoda że wycofałeś Twój post , bo masz rację !

To, że mam rację, to wiem... ;D tylko uznałem, że nie do końca to jest związane z wątkiem i pytaniem Sztyca, dlatego usunąłem swój post. W każdym razie (skoro jest o tym wzmianka), to taka była treść mojego postu, który skasowałem, a który był tuż pod postem emeryta:

Wg. mnie na początku jest linia melodyczna (prymka). W dalszej części jest harmonia (lewa i prawa ręka łącznie) z zachowaniem zasad harmonii jak przedstawia Krystyn.

Marcel: "Według mnie, to czy kompozytor zaczyna od ułożenia melodii i do niej dodaje harmonię, czy zaczyna od harmonii na której buduję melodię (wykorzystując przebieg akordów, co często praktykowane jest np. w jazzie przy improwizacji), czy jednocześnie tworzy i melodię i harmonię, to jego wybór i każde z tych podejść jest tak samo prawidłowe i używane. Ważne tylko, aby efekt końcowy był satysfakcjonujący."

Offline Krystyn

  • Konto usunięte na prośbę użytkownika
  • *
  • Wiadomości: 664
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #38, 21 gru 2017, 16:30 »
No i właśnie to jest ważne , bo jednym lepiej pracuje się na harmonii,  innym na melodii, a jeszcze innym - na kontrapunkcie i wszystkie te metody są prawidłowe. Tyle , że jeśli mamy już daną melodię , to możliwości trochę się nam zawężają. Ale myślenie: melodią czy harmonią - pozostaje.

Offline Sztyc

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1515
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #39, 21 gru 2017, 16:55 »
Świetnie Krystyn   [brawo]  bardzo fajnie i czytelnie wyjaśnione.
 Myślę że najbardziej prosty  sposób na początek  to od prymek / Emeryt  [piwo]/  tworzenie akordów. Wielokrotnie  słyszymy w wykonaniach forumowych technikę  wzbogacenia melodii   i tak zamiast grania gołego "c" gramy  akord e-g-c
 bo to łatwo można złapać itd  do "d" dodajemy fis-a i mamy ciekawiej i głośniej  ;)
  i robilibyśmy podobnie  z każdym akordem  gdyby nie to  że już złapać z marszu B7 albo Hzm nie jest takie łatwe bez zastanowienia.  :) na dodatek w trzecim przewrocie np.
Tak właśnie powstaje harmonizacja mojej kolędy
Prymka która jest zawsze najwyżej  i w mojej głowie jako melodia którą mogę nucić do tego dodaję  dwa/ trzy  pozostałe dźwięki które tworzą akord powiem szczerze im bardziej Warszawsko Jesienno brzmiący tym bardziej mnie cieszy  :D :D  na koniec dokładam bas metodą prób i błędów na słuch tak żeby się nie żarło.

Krystyn od którego miejsca jest ten drugi system  :(  co to ma się kończyć C7


Offline Pedros

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1334
    • Zobacz profil
    • Mój kanał na YT
  • Skąd: Kujawy
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #40, 21 gru 2017, 16:56 »
Sztycu, nie jestem w stanie Ci pomóc, bo się na tym za bardzo nie znam i z czasem też krucho, ale z ciekawością oczekuję na końcowy efekt pracy  :)
Pomysł godny podziwu ...

 [piwo]

Offline Krystyn

  • Konto usunięte na prośbę użytkownika
  • *
  • Wiadomości: 664
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #41, 21 gru 2017, 17:43 »
Pojedyncza pięciolinia, to linia. Dwie pięciolinie,trzy, cztery itd. z których gra się równocześnie, to już system. A więc drugi system, to trzecia i czwarta pięciolinia Twojego dzieła. A więc - ostatni takt drugiego systemu powinien zawierać funkcję C7, która w pierwszym takcie trzeciego systemu rozwiąże się na tonikę F. :)

Offline Sztyc

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1515
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #42, 21 gru 2017, 17:59 »
Dziękuję  :)
Jedna prywatna lekcja jest więcej warta niż...  nie wiem co  ;D  ;)

 ??? ??? jak skończę kolędę może za operę się wezmę ?? albo nie!!  jakaś krótka symfonia  na początek taka na  trzy systemy długa  :)

Offline Krystyn

  • Konto usunięte na prośbę użytkownika
  • *
  • Wiadomości: 664
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #43, 21 gru 2017, 20:28 »
...może zanim rozpocznie się seans...
Sztyc sprawdź, czy odpowiadałby Tobie ten odcinek w tej wersji (minimum ingerencji...  :)  )

Offline Sztyc

  • Konto usunięte z uwagi na naruszenia regulaminu
  • *
  • Wiadomości: 1515
    • Zobacz profil
Odp: Amatorskie początki opracowania kolędy
« Odpowiedź #44, 21 gru 2017, 23:46 »
Ok.
Dziś noc Oskarowa  [toast]
szampan itd.
Jutro wracamy do pracy  ;)