Co do zasady masz rację, bas w wielu utworach gra się poniżej akordu, często jest on podwojony i zagrany w oktawie. Lewa ręka w na pianinie żyje własnym życiem i jej wyćwiczenie to mega wyzwanie dla każdego. Ćwiczenie trwa całe życie... I to właśnie to lewa ręka czyni prawdziwego pianistę tak naprawdę. Posłuchaj Makowicza, ma lewą rękę nawet lepszą od prawej wg mnie i to jest wirtuoz, co się zowie.
Ja też grałem latami na keyboardach. Jako akordeoniście było mi łatwiej "przytrzymać akord" lewą ręką, niż nią coś "wygrywać". Na marginesie, niech nikt nie myśli że granie na keyboardzie jest takie proste, zwłaszcza na profesjonalnym, o nie. Jednak funkcja lewej ręki jest sprowadzona trochę do "deski". Oczywiście można i na keyboardzie poszaleć z lewą ręką, są takie możliwości, nie przeczę, niemniej ja ograniczałem się do akordu, czasem z dogranym basem (bass lowest). Pianino to jednak inna bajka. Jeśli chcesz grać jak pianista, musisz zacząć od zera i nauczyć lewą rękę trochę odrębnego "myślenia". To trwa i łatwe nie jest. Jeśli chcesz grać przewroty, to wg mnie graj takie, które ułatwia Ci grę, czyli najbardziej "dostępne" dla ręki w danej chwili, no chyba, że pochód basu jest b. istotny w utworze, to wtedy nie ma wyjścia, trzeba grać jak każą :-)