Z metronomem powinien ćwiczyć jedynie bębniarz!
Mnie osobiście takie "wyakcentowanie" jednego elementu z muzyki - bardo przeszkadza.
Albo ktoś ma poczucie rytmu , albo go nie ma i wtedy żaden metronom mu nie pomoże...
Lepiej ćwiczyć "puls wewnętrzny" , czyli tę równość wykonania zacząć czuć "w sobie".
Podejrzewam , że większość tych , którzy "poprawili" sobie równomierność gry z metronomem , osiągnęłaby podobny skutek bez niego , zwracając baczniejszą uwagę na ...jeden z elementów muzyki - czyli w miarę równe tempo.

Mnie osobiście to stukanie zawsze ogłupiało i wymogłem na profesorach nieużywania metronomu w zamian za zwracanie mi uwagi na nierówności wykonania.
Ale to tylko moje zdanie.
W każdym razie - "falowaniem tempa" tak bardzo bym się nie przejmował. Byle nie raziło bezsensownością...