Każdy akordeonista powinien tego posłuchać. Co za pasjonat - i to w czasach, kiedy akordeon w USA dopiero się rodził [jak widać dzięki Włochom - Soprani, Magnante, Frosini...

] 4 godziny ćwiczeń codziennie! Bez nut dla akordeonu, bez zapisu basowego, bez nauczycieli instrumentu - jak go znalazł w NY, to jechał do niego przez 116 ulic.....
Wstyd narzekać na cokolwiek, jak się tego posłucha. Marcel - wielkie tłuste brawo, że to znalazłeś
![brawo [brawo]](https://forum.akordeonowe.pl/Smileys/default/brawo.gif)
PS. No i super że jedynym producentem profesjonalnych akordeonów w Ny przed II wojna był zdaje się Polak - nasi byli i są wszędzie
![akordeon [akordeon]](https://forum.akordeonowe.pl/Smileys/default/akordeon.gif)