Witam kolegów ponownie po świątecznej przerwie
Zacząłem rozbebeszać mojego Rostova. Zrobiłem kilka zdjęć które dołączam.
Ostała się fabryczna karteczka na wewnętrznej stronie pokrywy mechanizmu basowego więc mam prośbę aby się podzielić gdyby ktoś potrafił ją rozczytać. Czy dobrze wydaje mi się że 59 III 7 oznacza datę produkcji?
Co do akordeonu to chyba na początku przereagowałem jego stan uznając za dużo gorszy niż jest.
Strona basowa ogarnięta: mechanizm konwertera z małą moją pomocą już działa, a co więcej działa płynnie. Klapki o dziwo po tej stronie szczelne więc pozostaje skleić urwaną głośnicę z podstawą.
A po drugiej stronie miecha guziki już odkręcone, głośnice, przełączniki barw i wodziki zdemontowane.
Nie wiem jak się nazywają te zasuwy zamykające/otwierające przepływ powietrza przez konkretne głośnice. Konstrukcja ta jest zbudowana z dwóch blach aluminiowych z trzecią cieńszą pomiędzy nimi.
Żadna sekcja tych "zasuw" nie chciała ani drgnąć. Delikatnie opukałem to wszystko, posiłowałem się troche i już wszystko płynnie się przesuwa. Zastanawiam sie tylko czym to zakonserwować na przyszłość...
Głośnic jest pięć sztuk a nie jak wcześniej myślałem - cztery.
Zdemontowałem już wszystkie klapki (oryginalnie podklejone skórą naturalną). W trakcie operacji 3/4 skórek po prostu odpadło. Wymiany skórek podejmę się sam.
Jak myślicie. Warto demontować wszystkie głosy po kolei i je gruntownie czyścić? Nie są zardzewiałe, małe kropeczki korozji pojawiają się sporadycznie. Wosk wciąż elastyczny i wygląda bardzo dobrze.
Docelowo chciałbym, żeby akordeon grał jak po wyjściu z fabryki
Więc mechanizmy usprawnić chcę sam tak samo jak zadbanie o szczelność instrumentu. Później strojenie i wentylki pewnie u profesjonalisty.
Podmuchałem trochę prosto w kanały głośnic i powiem Wam - robi wrażenie. Zwłaszcza to co sie dzieje na barytonach. No po prostu cale pomieszczenie wibruje razem z języczkiem
.
Poszperałem jeszcze trochę w ukraińskim i rosyjskim internecie i znalazłem dosyć dużo akordeonów z tej fabryki, ale jak na razie nie widziałem żadnego - który miałby pięć rzędów guzików. Kto wie - może mój model to jakiś "Bieda Jupiter" ? hehe