Przedwojenne akordeony tak stroili.Nie było przecież tunerów,tylko kamertony. Jeżeli ktoś zrobil ,,francuza,, ,to musial mieć dobry słuch(stroiciel). Akordeon bez odstrojenia,czy z bardzo minimalnym gra głośno,ale tak ,,sucho,, .Taki głos preferują w Szkołach Muzycznych.Ale do biesiady,walczykow francuskich tylko glębokie musette.Tyle,ze nie na każdych glosach wyjdzie takie samo brzmienie,choć odstroi się tak samo.