Autor Wątek: Pięciorzędowy akordeon guzikowy z konwerterem, zza wschodniej granicy  (Przeczytany 5450 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Garsol

  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowieckie
Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z zakupami w strefach bezwizowych na Białorusi (Brześć lub Grodno)? Chciałbym kupić tam akordeon... Dajcie znać na priv...

Offline Marcel

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 7690
    • Zobacz profil

Offline Garsol

  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowieckie
Drodzy Forumowicze,

mam prośbę o opinię w sprawie zakupu akordeonu. Otóż potrzebuję akordeonu guzikowego z konwertorem dla syna. Zainteresowani pewnie wiedzą, że wybór takich modeli na rynku jest mały, większość to drogie Pigini. Stąd wziął się mój pomysł, żeby poszukać czegoś np. w Rosji. Nie wnikając w szczegóły rozważanego zakupu od razu przechodzę do pytania. Jak myślicie, czy biorąc pod uwagę to, co jest oferowane na rynku pierwotnym i wtórnym w Polsce, to ma sens kupno następującego akordeonu:

"??????? ? ??", Tuła, Model: BN-50-II

Pięciorzędowy (to jest rekomendacja nauczyciela)

Dwuchórowy z prawej

3 registry

W lewej konwertor, stradella 120 basów

Głosy - nie na płytce jak w Jupiterach tylko "normalnie"

W komplecie futerał i pasy

Rozmiar: 412 x 218 x 408 mm

Waga: 10 kg

Cena: ok. 7 tys PLN (wliczone wszystko)

Wydaje mi się, że do zapoznania się z guzikami i konwertorem jest to dobry wybór. Akordeon będzie w stanie sklepowym, sprawdzony przez muzyka specjalistę.

Podobny akordeon na YT: https://www.youtube.com/watch?v=Q7psrsx-6A0

Będę wdzięczny za komentarze. To nie jest mało pieniędzy, dodatkowo decyzja jest trochę obarczona stereotypami o instrumentach z tamtych stron, a z drugiej strony nowy akordeon to nie jakiś reanimowany trup, bo do ok. 10 tys. złotych podobne instrumenty z ogłoszeń nie wzbudzają zaufania.

Co radzicie zrobić?

Offline guralband

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1227
    • Zobacz profil
  • Skąd: lubuskie
Nie pakowałbym się w to. 120 basów to już standardowy instrument czyli syn jest wysoki. Czy miał już kontakt z guzikówką np Grandiną czy Supitą czy innym ? Jeżeli miał i jest na II stopniu SM to proponowałbym kupić używkę, nawet ruską do remontu ale 4 chóry. Tu wyłożysz dużo kasy ale tylko za 2 chóry i szybko okaże się że potrzeba więcej chórów. Nawet lepszym rozwiązaniem jest 3 chóry 16 + 8 + 4 niż te dwa chóry w tym instrumencie. Szybko okaże się że potrzeba innego instrumentu a pieniędzy zapłaconych za ten instrument nie odzyskasz a raczej dużo stracisz  :(
Poszukaj wśród modeli Zonty  :o

Offline Garsol

  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowieckie
Dziękuję guralband za cenne dla mnie uwagi!

Syn jest wysoki, to prawda, ale jest na I stopniu, a co do planów o II stopniu, to w tym momencie ich nie ma.

Co do ilości chórów, to do zapoznania się z guzikami ich ilość raczej istotna nie jest. Bardziej ważny jest akurat konwertor, bo pomysł jest taki, żeby od razu ćwiczyć z wykorzystaniem manuału melodycznego. Modele Zonty sprawdzałem i żaden nie jest moim zdaniem konkurencyjny do bajana z Tuły na obecnym etapie nauki, głównie ze względu na cenę. Kupowanie akordeonu w konfiguracji "na przyszłość" nie jest raczej dobrym pomysłem, jeśli nie ma się pewności, że nauka będzie kontynuowana.

Nie wiem też, czy rzeczywiście dużo straci się na kupnie i sprzedaży takiego akordeonu. Z tego, co przeanalizowałem, to za używany bajan pięciorzędowy, dwuchórowy z konwertorem i 80 basami trzeba zapłacić ok. 4000 złotych. Ale też najpierw trzeba trafić taką okazję (mi przemknęła dosłownie w kilkanaście godzin). Także rynek na tańsze modele z konwertorem dla uczniów I stopnia SM jest wg mnie bardzo nienasycony.

Wydaje mi się, że do początkowej nauki nie ma sensu kupować akordeonu Pigini za kilkanaście tysięcy złotych (z drugiej ręki!). Alternatywa w postaci starych ruskich bajanów teoretycznie jest, nawet jeszcze wczoraj widziałem Agat w pewnie dobrym stanie na OLX, tylko, że jest to trochę 'czołg T34' zarówno pod względem wagi (3 chóry + konwertor) jak i obsługi (takie zebrałem opinie, sam nie miałem tego instrumentu w ręku). Poza tym ciężko znaleźć pięciorzędówkę poza Agatem, który czasami ktoś wystawia na sprzedaż. Jupiter jest już sporo droższy.

Także generalnie trudno kupić coś, co byłoby i tanie, i dobre:-)

Offline guralband

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1227
    • Zobacz profil
  • Skąd: lubuskie
Na podstawie własnego doświadczenia: syn zaczynał w I stopniu na Toccacie Weltmeistra - 60 basów z konwertorem w gryfie C- układ z niskimi dźwiękami na górze instrumentu, , 2 chóry w dyszkancie, jedyna tania opcja w I stopniu \oprócz Piter Pan}, potem grał przez jakiś czas na Supicie {bez MM} aby potem po kupnie używanego Borsiniego  120 basów z konwertorem/Concerto Medio/ w ciągu dosłownie 2ch miesięcy nauczyć się układu bajana w basach i zdawać do II stopnia SM. Jeżeli nie jesteś pewny że syn będzie dalej grał zacznij od Grandiny. Nie ma MM ale po 2-3 latach możesz kupić coś lepszego już z MM i niewiele stracisz bo Grandiny stale trzymają się w granicach 3-4 tyś.


Offline Garsol

  • *
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
  • Skąd: mazowieckie
Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

W tej chwili syn ma Toccate - na początek wypożyczony ze szkoły. Ale to jest dla niego za mały instrument. Nauczyciel (i ja też) ma nadzieję, że uda się coś znaleźć z MM i rosyjskim układem basów, więc na razie są tylko ćwiczenia bez uzywania MM. Coś tam niby od czasu do czasu pokazuje się w ogłoszeniach, np. rosyjski Atlant, ale generalnie jest mizeria, czego Tobie nie muszę tłumaczyć:-)

Pomyślę jeszcze co zrobić. Gdyby nie obawa, że bajan z Tuły może być lekką wpadką finansową, to bym się nie zastanawiał. I to nawet nie chodzi o odsprzedaż, bo bardziej się obawiam niskiej jakości, a po kilku miesiącach regularnego jeżdżenia po stroicielach.

Offline guralband

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 1227
    • Zobacz profil
  • Skąd: lubuskie
Wiadomo że im niższa klasa instrumentu tym niższa jakość. Tuła nie jest taka kiepska. Gridin grał na Tule ale on grał na pewno na wysokiej klasie instrumencie. Ja na pewno szukałbym używanego 3-4 chórowego.