Dziękuję guralband za cenne dla mnie uwagi!
Syn jest wysoki, to prawda, ale jest na I stopniu, a co do planów o II stopniu, to w tym momencie ich nie ma.
Co do ilości chórów, to do zapoznania się z guzikami ich ilość raczej istotna nie jest. Bardziej ważny jest akurat konwertor, bo pomysł jest taki, żeby od razu ćwiczyć z wykorzystaniem manuału melodycznego. Modele Zonty sprawdzałem i żaden nie jest moim zdaniem konkurencyjny do bajana z Tuły na obecnym etapie nauki, głównie ze względu na cenę. Kupowanie akordeonu w konfiguracji "na przyszłość" nie jest raczej dobrym pomysłem, jeśli nie ma się pewności, że nauka będzie kontynuowana.
Nie wiem też, czy rzeczywiście dużo straci się na kupnie i sprzedaży takiego akordeonu. Z tego, co przeanalizowałem, to za używany bajan pięciorzędowy, dwuchórowy z konwertorem i 80 basami trzeba zapłacić ok. 4000 złotych. Ale też najpierw trzeba trafić taką okazję (mi przemknęła dosłownie w kilkanaście godzin). Także rynek na tańsze modele z konwertorem dla uczniów I stopnia SM jest wg mnie bardzo nienasycony.
Wydaje mi się, że do początkowej nauki nie ma sensu kupować akordeonu Pigini za kilkanaście tysięcy złotych (z drugiej ręki!). Alternatywa w postaci starych ruskich bajanów teoretycznie jest, nawet jeszcze wczoraj widziałem Agat w pewnie dobrym stanie na OLX, tylko, że jest to trochę 'czołg T34' zarówno pod względem wagi (3 chóry + konwertor) jak i obsługi (takie zebrałem opinie, sam nie miałem tego instrumentu w ręku). Poza tym ciężko znaleźć pięciorzędówkę poza Agatem, który czasami ktoś wystawia na sprzedaż. Jupiter jest już sporo droższy.
Także generalnie trudno kupić coś, co byłoby i tanie, i dobre:-)