nie bede zakladal nowego tematu. Mam royal standart 120 basow, w miare popularny do anprawy. Przelazniki registrow juz prawie naprawilem, bo jeden z picolo byl ulamany wiec go dorobilem. Rozebralem caly mechanizm i przesmarowalem sprayem w teflonie, lekko teraz chodzi. Wyciagnalem glosnice, no i dmuchnalem pare razy w gone dzwieki. Z oktawy picolo, jak koledzy wczesniej pisali, sa obrocone, ale pare dzwikow ponizej nie gralo.Chcialem je uruchomic, te od srodka, jak by przylegly do glosow, wiec przy pomocy mojego malego zagietego urzadzonka, postanowulem je lekko odgiac. Na 3 wcisniete lekko 3 sie ulamaly. Na razie royal stoi na stole i czeka, bo mam troche grania z kapela. Mam pytanko, czy glosy w royal standart sa tak lamliwe, czy to ja mialem po prostu takiego pecha?