Autor Wątek: Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek  (Przeczytany 18501 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kar00l

  • *
  • Wiadomości: 43
    • Zobacz profil
Czy ktoś z Was próbował czyścić guziki basowe?

To mój nowy nabytek - pochwalę się, a co ;D - 4 chóry musette.
https://i.imgur.com/tBCtxIS.jpg
Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek


Nie podoba mi się wygląd guzików basowych, jak często w starych akordeonach są sczerniałe i chropowate, tak jakby je coś przeżarło. Skrajne trzymają się nieźle, są bielsze i właśnie gładkie dotyku.
https://i.imgur.com/2qDJWFx.jpg
Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek


Brud(?) można zdrapać papierem ale sądzę, że należałoby je wtedy zabezpieczyć, no i stracą połysk. Macie jakieś pomysły? Czy ktoś wypróbował pomysł podrzucony przez Marcela, tj. żywica epoksydowa z barwnikiem perłowym? Jestem ciekawy czy dałoby się to nałożyć na guziki basowe. Wiadomo, to musi być cienka warstwa, bo będą się zacinać.

Offline pikolo69

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 881
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kutno
https://i.imgur.com/jLYF9w8.jpg
Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek


Do zmiany barwy użyłem propozycji Marcela, czyli zastosowałem żywicę epoksydową odlewniczą i składową trzech barwników perłowych do żywic. Potem równanie i polerowanie pastą polerską do żywic. To tak w dużym skrócie, żeby nie zaśmiecać forum. Efekt końcowy na fotce.

Klawiatura mi się bardzo podoba, jak będę coś takiego chciał zrobić zgłoszę się po poradę  [brawo] [piwo] [brawo]

Offline cinszcz

  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 346
    • Zobacz profil
  • Skąd: pomorskie
Fakt, klawiatura wyszła zarąbiscie. Moje gratulacje, pewnie też sie zgłoszę po proces technologiczny rekonstrukcji klawiszy. Niesamowity pomysl wart zachodu, moze wyprze oryginalne nakladki. [brawo]

Offline Tremol_03

  • ****
  • Wiadomości: 437
    • Zobacz profil
  • Skąd: Mińsk Maz., Mazowieckie
Pomysł z klawiszami jest super :D [toast]
[brawo] [brawo] [brawo]

Offline Marcel

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 7730
    • Zobacz profil
Cieszę się, że udało się sprawdzić pomysł w praktyce i że tak fajnie to wyszło. Emiliano, jeżeli możesz, to opisz szczegóły na Forum :)


Dziękuję za opis, który jest w wiadomości niżej

Offline Emiliano

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 180
    • Zobacz profil
  • Skąd: powiat radomski
Witam. Obiecałem wstawić opis jak zmieniłem kolor klawiszy za pomocą żywicy epoksydowej. Mam nadzieję, że w miarę opisałem to przejrzyście, bo nie robiłem fotek. Nie sądziłem, że będzie jakieś zainteresowanie tą formą renowacji.

https://i.imgur.com/4lO0Mde.jpg
Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek



Zaczynamy

1. Musimy się zaopatrzyć (kupić) żywicę epoksydową + utwardzacz o symbolu E652 (z nadmiarem wystarczy 0,5l lub nawet mniej)

2. Kupujemy w aptece 2szt. Pojemników na s?i  + strzykawkę 10cm3 i jak najgrubszą igłę do niej (jeszcze lepiej kilka, żeby nie latać dwa razy)

3. Kupujemy barwnik perłowy do żywic wg gustu lub kilka jeżeli planujemy je mieszać

4. Kupujemy krążki polerskie z rzepem(lub kartki. ale ja takich nie spotkałem) o gradacji 400, 800, 1200, 1500. po 2 szt. minimum.

5. Kupujemy pastę polerską do żywic epoksydowych  BF-100 (spokojnie starczy 80g) ma konsystencję pasty do zębów.

6. Musimy się też zaopatrzyć w kilka kawałków taśmy rzepowej, linijkę około 20cm nieprzeźroczystą, płaski pędzelek np.nr 8 do kupienia w sklepie papierniczym, rozpuszczalnik nitro i kawałki czystych szmatek bawełnianych i flanelowych (zamiast flaneli mogą być płatki kosmetyczne) a także przynajmniej 70cm drutu o grubości jaka jest ośka w klawiszach.

Jeżeli mamy już to wszystko, to możemy zabierać się do pracy. Muszę też od razu przestrzec, że decydując się na takie coś jest to droga w jedną stronę od pewnego momentu. Napiszę dalej co i jak.


No to zaczynamy:

1. Rozbieramy klawiaturę i sprawdzamy każdy klawisz linijką przykładając ją wzdłuż klawisza czy jest w środku dołek i jak duży (u mnie w każdym był dołek mniej więcej w 2/3 długości licząc od brzegu gryfu) jakieś około 1mm. Myślę, że klawisze się wypaczyły przez drewno pod nimi (gdzieś chyba była wilgoć).

2. Każdy klawisz odtłuszczamy przecierając go szmatką lnianą lub bawełnianą zamoczoną w rozpuszczalniku nitro. Trzeba robić to względnie szybko ponieważ rozpuszczalnik częściowo rozpuszcza powierzchnię klawisza i od tego momentu nie ma już odwrotu bo powierzchnia klawisza robi się szorstka.

3. Po odparowaniu rozpuszczalnika ?nawlekamy klawisze na drut? zostawiając odstępy około 1 cm. i całość musimy idealnie wypoziomować tak wzdłuż jak i w poprzek (inaczej żywica będzie nierówno rozkładać się na klawiszu) np. na stole lub jakiejś desce podkładając papier.

4. Rozrabiamy teraz żywicę wg instrukcji i dodajemy barwnik powoli mieszając przez 2 min. I zostawiamy na 3min. Po 3minutach mieszamy ponownie bardzo powoli przez 2-3min, po to aby jak najmniej w żywicy było bąbli powietrza. Sprawdzamy też kolor czy nam pasuje na kawałku białej kartki.  Jak nie dodajemy barwnik lub kombinację kilku barwników.

5. Teraz nakładamy pierwszą warstwę żywicy pędzelkiem na każdy klawisz. Nie należy się przejmować jak nam gdzieś żywica bokiem będzie trochę spływać. Żywica zaczyna powoli twardnieć  po około 30-40min. W temp. 15-20 0C. trzeba to na bieżąco sprawdzać ponieważ po nałożeniu pierwszej warstwy nie uzyskamy efektu płatków perły tylko powierzchnię perłową.

6. Po odczekaniu około 30min. sprawdzamy jak nam żywica gęstnieje (w pojemniczku w którym ją rozrabialiśmy najlepiej to widać) i wtedy nalewamy do strzykawki  żywicę z pojemnika (to dla mniej wprawnych) lub nakładamy drugą warstwę pędzelkiem robiąc esy floresy (żywica ma z pędzla spływać). Czekamy aż druga warstwa sama się rozpłynie po klawiszu i w między czasie szukamy pojawiających się pęcherzyków powietrza. Nakłuwamy każdy igłą. Im więcej się ich zlikwiduje tym lepiej.

https://i.imgur.com/ChACksm.jpg
Malowanie klawiszy, renowacja klawiszy bez wymiany nakładek
       

7. Po tym wszystkim czekamy  co najmniej  3-4dni aż żywica się utwardzi i będzie się nadawała do obróbki mechanicznej.

8. Po 4 dniach sprawdzamy linijką drugi raz jak nam się żywica rozłożyła na klawiszu (na pewno będą górki i doliny) i bierzemy się za szlifowanie poziomu najpierw papierem o gradacji 400 itd. oraz boków. Jakieś większe nierówności można ściąć delikatnie ostrym nożykiem i potem szlifować. Tak postępujemy z każdym klawiszem aż do gradacji 1500. Niestety nie da się tego robić jakąś wiertarką i tarczą (chyba, że ktoś chce zaryzykować) bo żywica się nagrzewa dość szybko i istnieje obawa, że klawisz pod żywicą się po prostu stopi.

9. Dobrze jest zrobić sobie takie pilniczki rzepowe jak na zdjęciu (kawałek listewki do której przyklejone są wikolem kawałki taśmy rzepowej  po obu stronach). Łatwo wtedy zmienić paski docięte z krążków polerskich jak się zetrą.

10.   Na koniec  bierzemy  pastę polerską i płatkami kosmetycznymi lub flanelową szmatką polerujemy każdy klawisz do połysku. W początkowej fazie można się wspomóc wiertarką lub wkrętarką z wałkiem filcowym, ale na bardzo małych obrotach i prawie nie dociskając klawisza, a potem kończyć ręcznie.


A na koniec  dodam,  że ilość żywicy jaką zużyłem na wszystkie klawisze to jakieś 2/3 pojemności tego pojemniczka z apteki a więc wbrew pozorom całkiem niewiele. Gdyby żywica wam za bardzo stężała, to następną porcję trzeba zrobić nową, ale pojemnik można wykorzystać, bo jest go łatwo umyć wspomnianym rozpuszczalnikiem Nitro.

Dobrze jest też porcje żywicy i utwardzacza odważać na wadze laboratoryjnej lub w jakiś inny w miarę dokładny sposób. Kosztuje niewiele na znanym portalu. Myślę, że opisałem wszystko w miarę dokładnie, ale jak by ktoś potrzebował jakichś dodatkowych informacji niech pyta. ŻYCZĘ POWODZENIA W EKSPERYMENTACH. :)

Offline pikolo69

  • VIP Złota Rączka
  • *****
  • Wiadomości: 881
    • Zobacz profil
  • Skąd: Kutno
Rewelacyjny opis, teraz można to robić z zamkniętymi oczami  [brawo] [piwo] [brawo] Wielkie dzięki  [toast]