Jakiś czas temu kolega podarował mi akordeon , przysłał mi go z drugiego końca polski , no i jak instrument przyszedł to chciałem sobie pobrzdąkać , niestety grał co najmniej źle , otworzyłem go wyjąłem z niego wszystkie skórzane wentyle które poodpadały i leżały w środku , poprzyklejałem je i jako tako zaczął grać, ale to nie do końca było to bo wiele wentyli nie przylega , i instrument tak niby gra ale to nie to. Po za tym jeden guzik basowy był mocno wciśnięty niby działał ale nie wiele wystawał z swojej dziurki.
Kilka głosów ma chyba astmę i postanowiłem sobie trochę ponaprawiać ten instrument.
I mam kilka pytań.
Z jakich lat może być ten instrument?
Czy to jest weltmaister z złotą galeryjką?
W pierwszej kolejności chciałem poprawić ledwie wystający guzik basowy , nic nie poprawiłem za to dowiedziałem się dlaczego tak głęboko siedział, gdy dosłownie tylko dotknąłem tego popychacza który był na jednym z prętów to popychacz od pręta odpadł , a na połączeniu była jak by czarna korozja mimo że to aluminium.
I chciałem zapytać jak to się naprawia? pręt jest aluminiowy , popychacz też jest aluminiowy , ale w jaki sposób to było ze sobą zgrzane? jest na to jakiś prosty sposób? jak to się naprawia? , albo jak w fabryce łączyli te dźwigienki z prętami?
Mam dwa pomysły albo zlutować to cyną w oleju , albo wykonać nowy cały ten pręcik z np mosiądzu.
Ale nim zacznę coś robić wolał bym usłyszeć opinię ludzi którzy się na tym znają.

Próba samodzielnej naprawy Weltmeister 96B

Próba samodzielnej naprawy Weltmeister 96B