Trochę się wyłamię ze schematu bo często przy akompaniamencie ja dubluje linie wokalu a to dlatego że na przykład emeryci którym często gram to nie potrafią inaczej śpiewać.
Drugą sprawą jest to że trzeba przy akompaniamencie świadomie zdawać sobie sprawę z jakich dźwięków składają się akordy i sobie po nich (latać swobodnie) manewrować.
Nie jestem w tym dobry bo często gram solo.
No właśnie, dotknąłeś ważnej rzeczy. To "latanie po akordach" to wg. mnie po prostu rodzaj improwizacji w czasie rzeczywistym. Wiadomo przecież, jakie akordy gramy lewą ręką, więc znając budowę akordu jesteśmy w stanie to wykorzystać w budowaniu akompaniamentu. Najprostszy akompaniament to powtarzanie akordu basowego na klawiaturze w odpowiednim rytmie, nic prostszego nie ma. Rozwijanie akordu poprzez jakieś ozdobniki - obiegniki, triolki, przeniesienie akordu o oktawę, itp, itd. to kolejna metoda.
Granie solo to nie przeszkoda, zagraj wg nut, a potem się pobaw dźwiękami na klawiaturze pod grane akordy basowe. Nic na siłę, nie od razu Kraków zbudowano...