Mnie utkwił w pamięci utwór zatytułowany "
Polka flisacka". Był to dla mnie jak na tamte odległe, młodzieńcze czasy i początki przygody z akordeonem utwór arcytrudny i jak wtedy uważałem pierwszy poważny i skomplikowany utwór który zagrałem. Zresztą bardzo mi się podobał i byłem szczęśliwy i dumny, że udało mi się go opanować. Niestety nie pamiętam źródła pochodzenia nut tego utworu a w pamięci został mi tylko tytuł