Ave! I tak i nie. Kiedyś sprawa była prosta bo komuny nie lubiał prawie każdy i nawet ci sekretarze po kilku lufach na to wszystko pukali się w czoło bo wiekszość z nich była zwyczajnymi koniunkturalistami albo jakoś tam na siłe wkreconych w te tryby. Takich zawzietych ideologów, przy których trzeba było gadać co najwyżej o tyłku Małgosi to ja znałem zaledwie kilku a moge powiedzieć, że obracałem sie w środowisku, zdawało by się, dosyć trudnym pod tym względem. Jednego takiego mieliśmy na codzień w klasie w szkole sredniej co pisał na nas raporty do organizacji młodzieżowej ale na szczęście jakos tam z siebie raczej sie od nas alienował. Ale było jakoś normalnie, nawet śmiesznie.
Dzisiaj społeczeństwo jest o wiele wyraźniej podzielone. Ja akurtat hołduję racjonalizmowi i wolnej myśli ale mam całą masę znajomkow spolaryzowanych na prawo. Moja siostra np... jak byś zobaczył jak mi jej chłop jak z pianą na pysku wali Gazetą Polską w stół... hehe. W łykend będą u nas ciekawi ludzie - oboje nauczyciele w lokalnej szkole kościelnej, on jako kateheta. Co posiadówa, to przekonuje mnie do dzienników w TVTrwam i że ten TVN to takie bagno, że on by to wszystko... coś tam, zupełnie jak te starsze panie w czapkach z moheru z jutjuba. Ciekawe jak teraz będzie, pewnie znowu sie nie powstrzyma. Sąsiad zza płotu jak zacznie to boh pomyłuj! Itd... można by mnożyć przykłady. Chodzi mi to, że jakoś nie wyobrażam sobie w towarzystwie sparafrazowania songu o leninie i to wcale nie dlatego, że boje się wylądować na wokandzie z art.196kk. Nie mam potrzeby stwarzania niezręcznych sytuacji, drażnienia kogokolwiek ani nawracania na niewiarę. Gorzej z tą drugą stroną. Drugą stronę juz sama doktryna przywołuje do siania dobrej nowiny, tzn. jak ktoś myśli inaczej jak oni to go trzeba naprostować albo spalić. Bywa nieprzyjemnie, bo zwykle nawet sakramentalne "odpi**ol sie!" na nich nie działa. Czasem wyglądają jakby normalnie mieli coś mocno z głową. Ale to tak na marginesie. Chciałem tylko uzasadnić, dlaczego śpiewanie obrazoburczych piosenek przy ognisku uważam za niewłaściwe. Tzn. czasem można a nawet trzeba, ale wyłacznie w odpowiednim towarzystwie. Odpowiednie towarzystwo to, jak rozumiem te "naturalne okoliczności", o których wspominasz. Niestety dzisiaj chyba trudniej o takie. Salut!
![piwo [piwo]](https://forum.akordeonowe.pl/Smileys/default/piwo.gif)