To powiem Ci taka ciekawostkę.
W tamtym roku chciałem kupić gitarę na tablicy.
Znalazłem ogłoszenie w Zgorzelcu, i podobne w Bogatyni (o ile nie to samo).
Jak zadzwoniłem do Zgorzelca, to się okazało, że Pani nie ma tutaj tej gitary, tylko ojciec jej kuzynki sprzedaje, i mieszka gdzieś pod Bogatynią, ale tam pracuje. Jak zadzwoniłem do tego gościa, to się okazało, że nic o tym nie widział, bo jego syn coś ostatnio wystawiał, a on użyczył tylko swoje konto.
I dałem sobie spokój.
Więc trzeba być czujnym!