0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Moja przygoda z akordeonem zaczęła się dzięki mojej ukochanej Babci i dzięki Panu Zbigniewowi Szczepaniakowi (cinszcz). Zawsze jak leciały Noce i dnie Babcia mówiła "jak mi to zagrasz to będę z ciebie dumna". No i wpisałem w komputer Noce i Dnie i wyskoczył mi na ekranie Pan Zbigniew Szepaniak z akordeonem. No i tak to się zaczęło.
Cały czas sam się uczę