Witam,
jakiś czas temu za niewielkie pieniądze zakupiłem dwuchórowego Hohnera Verdi 2 80 basów. Zakup był "w ciemno" z myślą o samodzielnej renowacji. Stan akordeonu mnie zaskoczył, na szczęście dodatnio. "Jest grywalny, i całkiem nieźle stroi choć wiadomo, że będą nowe skórki, woskowanie i strojenie. Ma oryginalne, wytłaczane pasy! Choć skóra strasznie wyschła i na zdjęciach wygląda gorzej niż w rzeczywistości. Poniżej zdjęcia. Naprawy będą się toczyły dość wolno. Ze względu na brak czasu, będę wrzucał jakieś relacje co 2-3 tygodnie. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc, uwagi i krytykę
Takie prace będę wykonywał po raz pierwszy.
Najpierw czyszczenie i poprawa stanu wizualnego. Na pierwszy ogień poszedł miech, przeczyściłem go odkurzaczem i spirytusem. Kolor jest lepszy ale nie mogę wyczyścić skórek łączących dwa boki tektury. Próbowałem delikatnie szczotką do zębów, szmatką efekt jest mizerny. Nie chcę ich ani nadmiernie moczyć ani szorować. Chyba będą musiały zostać, bo nie chcę rozklejać całego miecha. Może w przyszłości zastąpię papierową, czerwoną okleinę tkaniną.
Papierowa okleina jest bardzo delikatna, musiałem bardzo uważać, żeby jej nie porwać, szczególnie przy brzegu starego kaliko. Przetarłem je denaturatem, łatwiej się odrywało.
A tak wygląda nowe kaliko. Nie wymieniłem jeszcze tej warstwy przy ramce miecha ale wszystko w swoim czasie, bo to dłuższa praca.
Tutaj widać, że miech ma trochę lepszy kolor, tylko te skórki w rogach..:
Rewitalizację przeżyła też galeryjka. Szlifowałem ją pastą polerską o dwóch grubościach i filcem. Cały komplet do kupienia w jakimś markecie, ja nabyłem w Castoramie. Chyba wyszło nieźle, bo była dość porysowana. Oczywiście nowy materiał. Do przyklejenia użyłem jakiegoś kleju sekundowego. Bardzo duży błąd, nie polecam. Efekt był taki, że na froncie galeryjki wyszły dziwne, matowe plamy, łatwe do usunięcia ale musiałem ją jeszcze raz przeczyścić.