Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - VariavelXx

Strony: [1]
1
Akordeony / Jaki akordeon dla kobiety? (160 cm wzrostu)
« dnia: 09 lis 2022, 19:09 »
witam!
tak na wstępie mam swój mały akordeon weltmeister 40basów, odziedziczony, będzie oddawany do renowacji.
podczas pierwszej lekcji instruktor powiedział coś w stylu, że kobiety na 80 sobie dają świetnie rade.
Z przyczyn technicznych dwie lekcje przegrałam na honer 80. Dźwięk super (szczególnie w porównaniu do mojego jeszcze nie nastrojonego:))
i od tej chwili szukam informacji jak to jest  w praktyce.
Jestem raczej niska ok 160 cm wzrostu
Czy szykować się na przyszłość do zakupu 80?

2
(przeszukałam lupkę, wyszukiwarkę pod różnymi hasłami, jeśli coś przeoczyłam to przepraszam usunę by nie zaśmiecać)

Jestem początkującą akordeonistką, wcześniej grałam tylko prawą ręką ze słuchu. Lewa służyła tylko do rozciągania miecha - i to nie koniecznie poprawnie. Palce latały po klawiaturze jak chciały i gdzie chciały. Zadowolona poszłam na pierwszą lekcję (bo przecież coś "umiem", "Tylko" basowania nie rozumiem hahaha). Z jednej strony radość, z drugiej paniczny stres.
Lekcja pierwsza- gama, wlazł kotem na płotek - jakoś poszło, trochę ćwiczeń w domu jest spoko,
druga lekcja też spoko
na trzecią już było gorzej bo czułam, że nie opanowałam tego jak trzeba, na czwartą szłam z pętlą na szyi. Tłumaczyłam sobie, że przecież to nie jest pierwsza rzecz której się uczę (m.in jazda samochodem- prawo jazdy zdane, szycie na maszynie, której nie cierpiałam i się bałam, a pokochałam:), jazda konna i wiele, wiele innych), ale to nie działało. Dopiero jak mi mama opowiadała jak uczył się mój śp. tata, a on cierpliwością nie grzeszył:)

Proszę opowiedzcie trochę jakie u was były początki - zarówno ci co mieli szczęście uczyć się w szkole, jak i sami oraz z instruktorem. Ile razy chcieliście rzucić to w diabły? co Was powstrzymało? Utwierdźcie mnie w nadziei, że nikt nie miał łatwo :D

Załamałam się przy raczej prostym utworze " gdybym miał gitarę" 2 tygodnie ćwiczeń prawie codziennie, i lekki przełom, szału nie ma, ale już jest "coś"

dziękuje

3
Powitania / VariavelXx
« dnia: 06 lis 2022, 19:49 »
Witam!
Jestem Beata,:) Z tego co zauważyłam to, jeśli chodzi o płeć to chyba jestem w zdecydowanej mniejszości niestety:)
Mam 30 lat i od miesiąca spełniam swoje marzenie o nauce gry na akordeonie.
Akordeon był w moim domu odkąd pamiętam. Babcia grała na akordeonie guzikowym (niestety nie miałam okazji słyszeć) oraz tata na akordeonie klawiszowym. To przez niego zakochałam się w tym charakterystycznym dźwięku. Oprócz szkoły podstawowej nigdy nie uczyłam się grać na niczym poza fletem szkolnym ;). Troszkę uczyłam się na keybordzie, ale to bardziej była gra ze słuchu, trochę wspomagana drukami "Zagraj to Sam" oraz brat pokazał mi magiczne akordy:) Na akordeonie do tej pory grałam tylko prawą ręką głównie ze słuchu, ewentualnie czasem patrzyłam na nuty jako wskazówki dźwięku. Nie mogę powiedzieć aby to było granie z nut:)

Aktualnie jestem po 4 lekcjach w ośrodku kultury. Posiadam odziedziczony akordeon Weltmesiter 40basów. piszczy, przepuszcza, ale mam nadzieję, że niebawem zobaczy "lekarza":)
Na lekcjach uczyłam się grać do tej pory ze słuchu Wlazł kotek, świnki 3- to mogę powiedzieć że dobrze ogarnęłam. Gdybym miał gitarę i "stary niedźwiedź mocno śpi" niestety idzie opornie. Lewa ręka umie, prawa ręka umie, niestety są momenty których nie potrafie połączyć. Staram się ćwiczyć 1h dziennie (czasem uda się więcej, czasem wogóle), ale niestety trafiam na mur.
Mam nadzieję, że na forum znajdę pomoc jak to pociągnąć dalej:)
pozdrawiam

Strony: [1]