1
Weltmeister / Weltmeister Supito-S4
« dnia: 13 maj 2016, 01:34 »
Ostatnio trafił mi się zakup Weltmeister'a S4. Z zewnątrz:
- galeryjka od S4,
- brak emblematu,
- mechanika basowa z Supity,
- czarna deska od basów wyposażona w filce,
- machoniowy korpus.
Wewnątrz:
- głośnice z głosami od strony dyszkantowej sądzę, że od S4 - nacinane rogi po jednej, dwie i trzy kreski, w supicie pisklaki są inaczej ułożone, co by wskazywało na to, że akordeon nie jest oryginałem a przeróbką, można to w szczególności zauważyć po pozostawionych dziurkach do przykręcenia blaszek,
- głośnice basowe, podpisane z tego co mogę odczytać "Supi", czyżby tylko dyszkantowe głośnice były z innego akordeonu?
Akordeon do poprawek:
- regestry od strony basowej nie działają prawidłowo,
- strojenie, wentyle,
- korpus poobijany,
- brak stópki,
- klawiatura do minimalnego równania,
- generalne odkurzanie akordeonu.
Przypuszczam, że seryjnie tego typu instrumenty nie wychodziły, więc pozostaje kwestia tego, że ktoś miał luźną Supitę, trochę części, postanowił zrobić coś ciekawego. Instrument jest wygodny, brzmi przyzwoicie, ale jednak potrzebny jest mu przegląd u stroiciela.
P.S. nie mam niestety talentu do robienia zdjęć.
- galeryjka od S4,
- brak emblematu,
- mechanika basowa z Supity,
- czarna deska od basów wyposażona w filce,
- machoniowy korpus.
Wewnątrz:
- głośnice z głosami od strony dyszkantowej sądzę, że od S4 - nacinane rogi po jednej, dwie i trzy kreski, w supicie pisklaki są inaczej ułożone, co by wskazywało na to, że akordeon nie jest oryginałem a przeróbką, można to w szczególności zauważyć po pozostawionych dziurkach do przykręcenia blaszek,
- głośnice basowe, podpisane z tego co mogę odczytać "Supi", czyżby tylko dyszkantowe głośnice były z innego akordeonu?
Akordeon do poprawek:
- regestry od strony basowej nie działają prawidłowo,
- strojenie, wentyle,
- korpus poobijany,
- brak stópki,
- klawiatura do minimalnego równania,
- generalne odkurzanie akordeonu.
Przypuszczam, że seryjnie tego typu instrumenty nie wychodziły, więc pozostaje kwestia tego, że ktoś miał luźną Supitę, trochę części, postanowił zrobić coś ciekawego. Instrument jest wygodny, brzmi przyzwoicie, ale jednak potrzebny jest mu przegląd u stroiciela.
P.S. nie mam niestety talentu do robienia zdjęć.