Cieszę się, że się podoba

Jeśli chodzi o wstawki to nigdy nie korzystałem z żadnej literatury, słucham różnych wersji tego samego utworu i wybieram te, które najbardziej mi się podobają plus dodaję coś od siebie. Długie dźwięki staram się wypełniać krótszymi (w odpowiedniej funkcji harm.) , tak aby dobrze komponowały się w utworze i mieściły w danym metrum.
Ogólnie myślę że wiele lat nauki gry na akordeonie i organach dużo mi w tym pomogło i dzięki temu potrafię zagrać dużo ze słuchu np. ,, Fale Dunaju'' lub ,, Polkę dziadek'', tym bardziej ,, Jak długo na Wawelu'' , dlatego w łatwych utworach dokładam tzw. wstawki bo czegoś mi brakuje

Mój nauczyciel od organów zawsze powtarzał by nie ćwiczyć długo, lecz codziennie i systematycznie np. przez 30 min.
,,Dobre i trwałe wyniki osiągnąć można jedynie drogą krótkich, lecz ciągłych, codziennych wysiłków. Jednorazowy wysiłek jest kompletnie jałowy'' - I.J.Paderewski
Ja także się pod tym podpisuję