Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Arkadiusz

Strony: 1 ... 36 37 [38]
556
Moim skromnym zdaniem akordeon jest wspaniałym instrumentem solowym właśnie z uwagi na paletę tonalnych możliwości. Granie z zespołem (podkładający akompaniament) ma sens wg. mnie tylko w przypadku opisanym powyżej, kiedy akordeonista gra w pełni na akordeonie. Daje się to zrobić, brzmi to rewelacyjnie (np. Ludovic Beier z zespołem Radical Gipsy). Granie z podkładem "sztucznym" tzn. np. z sekcją akompaniamentu i rytmiczną keyboardu odbiera akordeonowi 3/4 uroku. Widziałem takie występy na YT, gdzie akordeonista gra tylko na klawiszach do takiego akompaniamentu sztucznego i brzmi to i wygląda, wg. mnie oczywiście, bardzo słabo... Niewątpliwie ma wartość dla akordeonisty sama w sobie - tzn. edukacyjną - trzeba się trzymać w tempie i słyszeć wszystko poza akordeonem. Tego nie neguję
Jeśliby jednak podrążyć temat, to, znowu wg. mnie, ewentualnie dopuszczałbym grę na akordeonie tylko z automatem perkusyjnym i to tylko w stosunku do utworów tzw."pod nóżkę".. Nie odbiera to akordeonowi nic a nic, wspiera jedynie i podbija rytm, co może być wartością np. na chałturze - solistyczny występ na weselu, dancingu, biesiadzie w większym gronie.
Kwestia akordeonów z midi i łączenia ich z modułami brzmieniowymi gdy klawiatura gra wybranymi barwami, a basy (grane jako "funkcje", co znowu odbiera naturalność gry) akompaniament pobierany z modułu to in. bajka

557
Najbardziej w akordeonie lubię jego niepowtarzalność pod każdym względem, tj:
- barwa - absolutnie wyjątkowa, każdy ją rozpozna, prawie każdemu się podoba,
- budowa, konstrukcja, idea instrumentu - nie ma drugiego takiego instrumentu, są wielkie rodziny instrumentów strunowych, dętych, perkusyjnych - które różnią się między sobą prawie wszystkim, a akordeon, czy bandoneon, czy np. heligonka - zawsze muszą mieć to samo: klawiaturę, miech i basy. Amen  ;D
Czego nie lubię - niczego. Nawet jakbym coś znalazł, to jak powiadają, tak naprawdę nie kocha się za coś, tylko pomimo wszystko ....

558
Akordeon od A do Z / Odp: Rękaw na lewą rękę
« dnia: 17 lip 2021, 23:03 »
Fajny pomysł, myślę że nie tylko w upały jest to przydatne ale również przy długim graniu/ćwiczeniu ręka też się "grzeje" i przylepia.

559
Artist w wielu językach oznacza artystę. W nazwach akordeonów mogłoby więc to oznaczać wyższy jakościowo model, ale czy tak jest na pewno to głowy nie dam. W akordeonach Bugari są modele oznaczone jako Artist Cass, co można by tłumaczyć jako "artysta cassotto" i wg mnie ma to sens.

560
Powitania / Arkadiusz
« dnia: 14 lip 2021, 22:53 »
Witam wszystkich forumowiczów,
nazywam się Arkadiusz, jestem z Wrocławia i trafiłem tutaj z powodów oczywistych - pasji do muzyki i akordeonu w szczególności, które chciałbym dzielić z całą rodzina akordeonową :-)
Od zawsze grałem na akordeonie, co prawda w międzyczasie na keyboardach, ale wróciłem na "jedynie słuszną drogę". Jak tylko się rozegram, chciałbym jakoś zaistnieć na forum, mam nadzieję, że mogę liczyć na Waszą życzliwość, bo to ona zwróciła moją uwagę szczególnie, kiedy przeglądałem forum jeszcze jako gość.
Pozdrawiam uśmiechem szerokim, jak rozciągnięty miech 120-stki.

561
Obecny (Bugari Artist Cass) mogę nazwać właśnie wymarzonym. Ale gdybym miał kupić drugi, to chciałbym gdzieś trafić Weltmeister Cantora, niestety już nieprodukowany, zastąpiła go Supita II i ona już mi się tak nie podoba.

562
W moim przypadku to:
1. Indifference - Murena, Colombo;
2. Uczę się Samotnej Harmonii w oprac. Evdokimowa;
3. Następnie zabiorę się za któreś z opracowań A. Tomassiego, są super.

563
W moim przypadku była to inspiracja ze strony Mamy, która zawsze mówiła, ze to najpiękniejszy instrument no i dziadka, który kupił mi pierwszy instrument. Było to rosyjski Ałmaz 120 basowy, 3 registry na dyskancie, zero na basach. Sympatycznie go wspominam, mimo, ze w porównaniu do S4 czy Supity, na jakich grałem w Ognisku, chodził jak buldożer w nocy na wydmach. Niemniej swoją pozytywną funkcje odegrał, bo jak wyćwiczyłem coś na nim, to na Weltmeistrze grało mi się już lekko j sprawnie. Potem była Delicja 120, fajna, głośna, z niezłą mechaniką i barwą. Po wielu latach pojawił się Hohner Atlantic IV T, nowiutki i .... głośny :-) Trochę zawiodła mnie repetycja klawiatury. W międzyczasie zafascynowałem się keyboardami, na których się pochałturzyło trochę. Teraz wracam, po kilku latach przerwy, do akordeonu, muszę się rozegrać i prawie od nowa nauczyć gry. Keyboard stoi w kącie, póki co. To właśnie dzięki forum znalazłem instrument, o jakim zawsze marzyłem i udało mi się go kupić, więc.... I'm back :-)

Strony: 1 ... 36 37 [38]