Dziękujemy za uwagę
Rzecz w tym że teraz jak się spotkamy to w wiadomym celu więc tego typu opisów nie będzie.
Ale...tam spotkaliśmy się po latach, wzięliśmy akordeony i zaczęlismy po prostu grać (a w międzyczasie zostaliśmy nagrani czego nie planowaliśmy).
Utwory które wykonywaliśmy nie były powtarzane więc słowo "spontan" jest tutaj na miejscu.
Co do większej ilości prób to uważam że nie ma takiej potrzeby - idealne nagranie ale po setnym wykonaniu traci moim zdaniem swój urok.
Co do pomyłek to było takie zabezpieczenie bo zawsze znajdzie się ktoś kto się przyczepi.