nagrałem tę wersję zainspirowany interpretacjami Emblowa, słuchanie materiałów live otwiera uszy, gdy między zapisanymi nutami pojawia się coś czego do tej pory nie słyszałem, wersji jest masa i w każdej można coś własnego usłyszeć i po swojemu próbować zagrać, myślę, że takie podejście daje więcej satysfakcji niż odegranie zapisu, choć wiadomo, że materiał trzeba opanować najpierw. W tej wersji Arrigo Tomasi bezkompromisowo prowadzi improwizację chromatyczną usianą znakami przy nutach i w tonacji, oczopląs ale pod palcami ożywa melodia, fajna zabawa:)