Buuuu - tak było fajnie, a atmosfera nagle skisła
Chyba wszyscy powinni nabrać trochę większego dystansu do tego wszystkiego.
Zacznę od Admina - jako że z urzędu mu się ten zaszczyt należy
Marcel - ja bardzo sobie cenię zarówno Twoją olbrzymią wiedzę, jak i olbrzymie zaangażowanie w porządkowanie forum i mam świadomość, że z tego punktu widzenia niektóre wpisy mogą być irytujące (bo głupio je usunąć, a nie wiadomo gdzie przypisać), ale zwróć jednak uwagę na to co piszą użytkownicy forum. Użytkownicy wyraźnie by chcieli (może jawnie piszą o tym 2-3 osoby, ale jestem głęboko przekonany, że wielu innych podziela ich pogląd), aby forum nie było li wyłącznie miejscem wymiany danych merytorycznych, ale także różnych - czasem nawet luźnych - dyskusji. Niekoniecznie w wątku off-topic, bo czasem chce się na gorąco coś skomentować, choćby luźnym dowcipem - i zakładanie na to nowego wątku w hydeparku nie ma żadnego sensu.
Może jednak warto poświęcić
trochę porządku i czytelności w zamian za klimat i atmosferę?
Po to, aby forum żyło, a nie było tylko miejscem przechowywania suchej wiedzy encyklopedycznej.
Pogaduszki o "d....pie Maryni" w gronie ludzi zaprzyjaźnionych też czasem są potrzebne - a często łatwiej jest na gorąco skomentować, choćby jakimś luźnym dowcipem, wpis w danym wątku, niż otwierać nowy w off-topic.
Przy tej mnogości wątków i materiału i tak - jeśli przychodzi do wyszukania czegoś merytorycznego, to bez wyszukiwarki ani rusz. Więc luźne wpisy robione
z umiarem aż tak bardzo nie zepsują czytelności forum.
Odsyłanie innych na facebooka też przesadnie sensowne nie jest - jesteś pewien, że chciałbyś aby na forum były wyłącznie wpisy merytoryczne (zapewne 2-3 tygodniowo przy dobrych wiatrach, bo tylu jest ludzi czujących się na siłach aby wiedzę wyłącznie merytoryczną przekazywać)? Wtedy inni też będą się logować wyłącznie wtedy, gdy będą mieli konkretne zapytanie merytoryczne, czyli średnio raz w miesiącu (bo i po co częściej) - i forum zwyczajnie zdechnie.
Znam parę forów w innych branżach, które poszły w tę stronę i albo ich nie ma, albo jedynie wegetują, z wpisami raz w miesiącu i wejściami 2-3 tygodniowo. Chyba nie po to wkładałeś ogrom pracy w jego funkcjonowanie, żeby tak skończyło? Poza tym - aczkolwiek forum jest formalnie Twoje - to biorąc pod uwagę jak olbrzymia wiedza jest tam zgromadzona i ilu ludzi w jej tworzeniu brało udział - jest to już swego rodzaju dobro "publiczne" - więc poza Twoimi prawami właściciela i admina ciąży też na Tobie pewna odpowiedzialność "moralna" za to co się z tym stanie....
A teraz co do reszty osób - Sztyca, Lajkonixa czy Janucika. Też trochę wyluzujcie. Myślę, że zarzucanie Marcelowi złej woli, chęci jakiegoś brutalnego wykorzystywania swojej roli administratora, czy wycinania cichaczem wątków pod pretekstem modernizacji forum jest niesprawiedliwe. Nie piszę może za wiele (jako kompletny laik rzadko mogę podzielić się czymś odkrywczym z innymi), ale od wielu miesięcy systematycznie bywam na forum - i uważam, że naprawdę nie zasłużył sobie na takie potraktowanie. Może jak ochłoniecie, to przemyślcie to sobie....
Janucik - podejście typu "a co nas to obchodzi..." nie jest przesadnie eleganckie - mnie np. obchodzi, bo czuję się członkiem tego forum i jakoś-tam współodpowiedzialnym za jego losy. Podejście typu "my użytkownicy" i "wy admini" chyba nie jest najwłaściwsze (dotyczy oczywiście obu stron).
Lajkonix - nie uważasz, że zasada "wejdę tylko jak będę miał potrzebę" jest jednak skrajnie egoistyczna? A nie pomyślałeś, że inni też mogą mieć potrzebę Twojej obecności na forum, Twoich cennych uwag i komentarzy? W końcu nawet w wątkach merytorycznych Marcel nie wszystkie Twoje wpisy zamierza wywalać do kosza
==================
Spotkajcie się chłopaki w realu przy wódeczce - dajcie sobie po razowi, przepijcie potem na zgodę i zawrzyjcie jakiś kompromis? Marcel ciut mniej kategorycznie podejdzie do luźnych wtrętów, reszta postara się je poza off-topic wtrącać z umiarem - i będzie OK.
Bo za chwilę wszyscy się na wszystkich poobrażają jak 5-latki, zupełnie bez sensu...
================
A propos (dla tych, którzy dotarli do końca tej moje długaśnej epistoły) - mam prośbę, aby każdy, kto ma taką wolę, podesłał mi na mejla Leszek_m@o2.pl swój adres mejlowy. Bo poznałem tutaj wielu fajnych ludzi - i jakby (tfu tfu odpukać) forum zdechło albo wybuchło - to nie chciałbym stracić z nimi kontaktu. Głupio się czułem, jak forum przez parę dni nie działało i dotarło do mnie, że poza 2-3 osobami właściwie na nikogo poza forum nie mam namiarów. Więc teraz chciałbym dmuchnąć na zimne - piszę o tym tutaj, bo mam nadzieję, że wtedy choć parę osób mnie nie oleje, jak to im się zdarzyło, gdy pisałem do nich na priv (spoko - zakładam wariant optymistyczny że nie dotarło lub nie przeczytali - i się nie obrażam)